W 2024 roku wybudować tani dom to nie lada wyzwanie. Ale można temu podołać! Na moich szkoleniach mówię m.in. o tym, w jaki sposób wybudować dom i zmieścić się w założonym budżecie.
Koszty budowy domu jednorodzinnego mogą być różne, ale zawsze warto szukać sposobów na ich obniżenie. Postawienie domu może pochłonąć naprawdę każde pieniądze i jeżeli nie będziesz o nie dbał od początku, to mogą się skończyć szybciej niż myślisz.
Warto pamiętać, że koszt budowy domu zależy od wielu czynników, ale zawsze można znaleźć sposób, by dom był tańszy w realizacji. Z tego artykułu dowiesz się, jak tanio wybudować dom.
Najważniejsze zasady budowy taniego domu
Co prawda duże oszczędności możesz uzyskać dzięki negocjacjom z wykonawcami czy też szukaniu materiałów w dobrej cenie, ale największe poczynisz już na etapie projektowania budynku: rezygnując z lukarn, balkonów, zmniejszając metraż niektórych pomieszczeń lub rezygnując z piwnicy lub garażu w bryle domu.
Z moich obserwacji wynika, że po zakończeniu prac budowlanych ludzie głównie żałują dwóch rzeczy:
– Wybudowania za dużego domu. Duży dom oznaczał duży koszt oraz większe koszty jego ogrzania. Duży dom to po prostu nieużywana i niepotrzebna powierzchnia.
– Zdecydowania się na kosztowne i niepotrzebne rozwiązania. A przecież pieniądze można by przeznaczyć na coś innego – trawnik, ogrodzenie czy wręcz nowy samochód.
Oszczędzanie na materiałach budowlanych
Warto wspomnieć o tym, że można starać się ograniczyć koszty materiałów budowlanych. Przygotowałem o tym osobny artykuł, który uczy racjonalnie gospodarować środkami na tym aspekcie budowy. Jeśli odpowiednio zastosujesz wiedzę w nim zawartą, masz sporą szansę na dodatkowe obniżenie kosztów.
Jak obniżyć koszty przez wybór prostej bryły
Warto uczyć się na błędach innych! I warto rozważyć, czy na pewno stać nas i czy na pewno potrzebujemy domu z wielospadowym i skomplikowanym dachem, z balkonami i lukarnami, z kominkiem w salonie, z dużymi pomieszczeniami czy też garażem w bryle domu. Zamiast garażu można rozważyć budowę wiaty gospodarczej, która będzie znacznie tańsza w realizacji.
Należy także rozważyć czy na pewno chcemy wydawać pieniądze na wentylację mechaniczną z rekuperacją, odkurzacz centralny, ogromne (i kosztowne) przeszklenia i tak dalej. Każdy element konstrukcyjny i wykończenia wpływa na ostateczny koszt inwestycji Jeżeli jesteśmy pewni, że czegoś potrzebujemy i wiemy, że nas na to stać to super, ale w innym przypadku po co wydawać pieniądze na niepotrzebne i zbyt kosztowne rozwiązania?
–> Przeczytaj artykuł, w którym zebrałem 10000 komentarzy osób, które już się wybudowały i podzieliły się tym, co by zmieniły, gdyby budowały się drugi raz: co byś zmienił budując jeszcze raz?
Projekt domu – od czego zacząć?
W ramach inspiracji i spojrzenia na oszczędności z innej perspektywy zamieszczam projekt mojego domu. Założenia były następujące:
- Dom parterowy z poddaszem użytkowym. Nie chcemy mieć schodów w części mieszkalnej.
- Chcemy mieć dwa pokoje dla dzieci, dwa małe gabinety, spiżarnię, garaż i kotłownię.
- Chcemy jak najtaniej wybudować dom.
Tak naprawdę chcieliśmy mieć duży dom parterowy, ale z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wynikało, że na naszej działce maksymalna powierzchnia zewnętrzna domu nie może przekraczać 200 m2. Przejrzeliśmy mnóstwo gotowych projektów, ale wszystkie domy parterowe były albo mniejsze albo większe i dlatego zdecydowaliśmy się na projekt indywidualny. Dzięki temu mamy dom, który ma po zewnętrznej 199,3 m2 🙂
Dlatego zanim zaczniesz zastanawiać się nad projektem, przemyśl dokładnie, czy działka, którą wybrałeś, pozwoli Ci zrealizować wymarzony dom parterowy lub z poddaszem użytkowym.
Wymarzony dom na konkretnej działce
Jeśli zależy ci na tym, by ograniczyć koszty prac budowlanych, zacznij od powierzchni użytkowej – każdy dodatkowy metr to wyższe koszty związane z budową domu w stanie surowym i późniejszym wykończeniem.
Powierzchnia użytkowa mojego domu wynosi 131,5 m2, a powierzchnia całkowita (z garażem i kotłownią): 165,3 m2.
Dzięki przemyślanemu projektowi, oszczędności pojawiły się właściwie od razu. Dom jest na planie prostokąta. Prosta, kompaktowa bryła. Dach dwuspadowy – najtańszy do wykonania.
Zrezygnowaliśmy z:
- dachówki na rzecz blachodachówki
- balkonów, lukarn, boni, rolet zewnętrznych itp.
- kominka w salonie.
- dużych przeszkleń.
Zdecydowaliśmy się na wentylację grawitacyjną. Wentylacja mechaniczna z rekuperacją dawała po prostu za długi czas zwrotu z inwestycji, a powietrze w mojej okolicy jest czyste. (O tym, czym się różni wentylacja grawitacyjna od hybrydowej i mechanicznej napisałem tutaj: wszystko o wentylacji)
Dopilnowałem także, aby wszystkie okna w projekcie miały standardowe rozmiary.
Dodatkowo dzięki temu, że byliśmy ograniczeni maksymalną powierzchnią domu, byliśmy niejako „zmuszeni” do hamowania naszych zapędów związanych z metrażem poszczególnych pomieszczeń. Już tak jest, że skoro człowiek buduje się na lata to chciałby od razu jak najlepiej i najwięcej, ale okazało się, że tak naprawdę więcej po prostu nie potrzebujemy.
Funkcjonalny projekt mojego domu
Gabinety mają po 5 m2 – owszem, mało, ale okazało się, że taka powierzchnia jest po prostu wystarczająca do komfortowej pracy. Pokoje dziecięce mają po 10 m2 i uważamy, że są w sam raz. Łazienka nie jest duża, ale spędzamy w niej tylko kilkanaście minut dziennie i dlatego ważniejszy dla nas był przestronny salon (35 m2) i spora kuchnia (12,3). W tym domu mieszkamy już 6 lat i jesteśmy z niego zadowoleni w 100%. 🙂
I jestem pewny, że gdybyśmy nie byli ograniczeni maksymalną powierzchnią zabudowy to powiększylibyśmy gabinety, pokoje dziecięce i łazienkę i dom stałby się o 30 m2 większy, a jego wybudowanie byłoby znacznie droższe. A jeżeli przed budową domu miałbym do dyspozycji mniej pieniędzy to rozważyłbym rezygnację z garażu – owszem, jest to wygodne, ale jednak konstruowanie „domu dla samochodu” wynosi kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Nasz projekt domu okazał się nie tylko ekonomiczny, ale też niezwykle funkcjonalny. Bryła budynku jest prosta, co znacząco wpłynęło na robociznę i ostateczne koszty.
Ciekawostka: Projekt naszego domu był tak prosty, że… dostaliśmy rabat od architekta. Aż 2000 złotych i… po zakończonej pracy nad projektem! Niewiarygodne.
Najtańszy dom w budowie – praktyczne rozwiązania
Czy mój projekt jest skomplikowany – nie. Wręcz trudno o coś bardziej prostego. A przecież spokojnie mógłbym wybudować dom o dokładnie takiej samej powierzchni i o takim samym rozmieszczeniu pomieszczeń i zapłacić nawet dwieście tysięcy (200 000 zł) więcej! Wystarczyłoby zmienić dach dwuspadowy na wielospadowy z dachówką ceramiczną, zdecydować się na wentylację mechaniczną, kominek, dwa balkony i lukarny i inne rozwiązania. Gdybym nie był ograniczony zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego to zapewne wybudowałbym dom o 20-30 metrów kwadratowych większy, co by mnie kosztowało kolejne kilkadziesiąt tysięcy, a nawet ponad 100 000 złotych.
A czy mój dom jest ładny i wszystkim się podoba? Pewnie nie, ale co z tego skoro odpowiada mnie i mojej rodzinie?
Jak zatem wybudować tanio dom?
Najtańszy dom to taki, który ma niewielką powierzchnię użytkową, nie ma garażu w domu, ma prostą bryłę i dach, nieskomplikowaną elewację i zostaje wykończony materiałami ze średniej półki. Każdy element domu i każda decyzja wpływa na jego koszt.
Zachęcam więc wszystkich do oszczędności już na etapie projektu i do postawienia domu według swoich oczekiwań! 🙂 O tym, jaki dom jest najtańszy w budowie decydujesz głównie Ty!
Przeczytaj więcej o tym, w jaki sposób zaprojektować dom. Przede wszystkim zrób pyszną kawę lub herbatę, weź kartkę, długopis i… kliknij, aby dowiedzieć się więcej 😉
PS. Jeżeli chcesz tanio zbudować dom, a szukasz oszczędności poza projektem, to rozważ prace budowlane systemem zleconym. Będziesz sam dobierał wykonawców i ustalał z nimi warunki współpracy. Przy takim sposobie bardzo ważna jest umiejętność negocjacji, dzięki której możesz zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy na każdym etapie budowy. Posłuchaj mojego podcastu „Jak negocjować”.
Tak możesz tanio wybudować dom – jednak nie warto na wszystkim oszczędzać!
UWAGA. Pamiętaj, że niektóre wymienione przeze mnie pozycje mogą wydawać się absurdalne, a niektóre zapewne takie będą. I o to chodzi – to nie jest przepis na jak najtańszy dom, ale artykuł, który ma po prostu trochę dać do myślenia.
Oszczędność na działce
- Oczywiście powinna być jak najmniejsza i najtańsza. Działka rolna z możliwością zabudowy zwykle wychodzi taniej niż budowlana, ale sytuacje są różne w zależności od gminy. Mały dom na małej działce to najlepszy sposób na obniżenie kosztów.
- Przyłącze wodociągowe i kanalizacyjne – zamiast przyłączy można wybudować szambo i studnię głębinową (o ile woda nie jest głęboko i jest zdatna do picia). Oczywiście nie zawsze to rozwiązanie będzie tańsze, ale warto je rozważyć przy dużym koszcie przyłączy.
Projekt domu:
- Mały, parterowy dom z dachem dwuspadowym o jak najmniejszym kącie (mniejsza powierzchnia dachu). Skomplikowany dach wielospadowy będzie kosztował ponad kilkanaście tysięcy złotych. Przy dużych domach koszt dachu może wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy!
- Dom z jedną łazienką (bez wc) i bez garażu. Każdy metr wybudowanej powierzchni to 2000 – 3000 złotych. Garaż w bryle domu to kilkanaście – kilkadziesiąt tysięcy mniej w kieszeni.
- Ograniczamy wysokość domu do niezbędnego minimum. Mniej materiałów = taniej.
- Wybieramy projekt gotowy do którego nie będziemy wprowadzać żadnych zmian. Wprowadzenie nawet drobnych zmian będzie kosztowało na etapie adaptacji dodatkowe kilkaset złotych, a poważnych zmian konstrukcyjnych nawet kilka tysięcy.
- Nie dbamy o żadne analizy budynku. Szukamy projektanta adaptującego, który tylko podpisze się pod projektem gotowym i nie będzie sprawdzał konstrukcji i szacowanej charakterystyki energetycznej budynku, która będziesz miał w projekcie gotowym. Tak będzie najtaniej. Tak to najczęściej (niestety) wygląda, ale na tym nie powinno się oszczędzać!Dobry projektant może “odchudzić” konstrukcję dzięki czemu zapłacisz mniej za materiały budowlane (np. zbrojenie lub materiał na więźbę dachową), a dzięki projektowej charakterystyce energetycznej budynku dowiesz się, ile energii będzie potrzebował twój przyszły dom na ogrzewanie i przygotowanie ciepłej wody użytkowej.
Projektant adaptujący, który sprawdzi konstrukcję i wykona wszystkie analizy jest oczywiście droższy od projektanta, który tylko “przybije pieczątkę” na projekcie gotowym. (O ogrzewaniu, analizach i charakterystykach energetycznych pisałem TUTAJ)
- Przy dachu dwuspadowym: brak stropu (co za tym idzie: brak poddasza użytkowego). Koszt wykonania najtańszego stropu przy poddaszu nieużytkowym to co najmniej kilka tysięcy złotych, przy użytkowym – kilkanaście tysięcy. Zaznaczę od razu, że stosunek ceny do powierzchni zawsze będzie najlepszy z poddaszem użytkowym.
- Jeden komin. Każdy dodatkowy komin kosztuje kilka tysięcy złotych (materiał, robocizna, wykończenie). Zdarzają się projekty domów z aż trzema kominami – bardzo często z jednego z nich można po prostu zrezygnować na etapie adaptacji.
- Rezygnujemy z tarasu i wyjścia na taras (ograniczenie liczby przeszkleń). Nawet najtańszy taras wraz z wyjściem do niego z domu to co najmniej 2000 złotych. To oczywiście nieco absurdalny pomysł, ale… uprzedzałem 😉
- “Schody” do domu to kilka betonowych schodków. Schody to koszt co najmniej kilkuset złotych.
Ograniczanie kosztów okołobudowlanych:
- Sami organizujemy całą dokumentację (mapy, wyrysy, wypisy itp.)
- Zajmujemy się organizacją budowy, samodzielnie wybieramy poszczególnych podwykonawców (geodetę, koparkę, tynkarzy, glazurnika itp.) i sami kupujemy materiały budowlane. (Jeżeli twierdzisz, że wykonawca zawsze kupi materiał taniej bo ma duże rabaty to przeczytaj ten artykuł). Na tych działaniach można zaoszczędzić naprawdę duże pieniądze. Jest to jednak pracochłonne i czasochłonne i cóż – nie dla każdego. Tutaj napisałem o wadach budowy systemem gospodarczym.
- Korzystamy z usług jak najtańszego geodety i kierownika budowy. Na tym nie oszczędzamy! Porządny kierownik musi kosztować. Najlepsi kierownicy są nawet co drugi dzień na budowie, a ich wynagrodzenie wynosi 4000 złotych i więcej za prowadzenie całego projektu. Najtańszego kierownika budowy proponuję WYŁĄCZNIE wtedy, kiedy znamy się doskonale na stawianiu domów.
Organizacja placu budowy
- Najtańsze tymczasowe ogrodzenie (paliki i jakaś taśma). Nawet najtańsza siatka będzie droższa. Niewiele, ale jednak.
- Brak tymczasowego WC (wykonawca zbije sobie go z desek) oraz baraku budowlanego. Wynajem przenośnego WC to ok. 100 złotych miesięcznie. Oczywiście wykonawca powinien mieć porządne warunki na placu budowy, ale znam wiele budów, gdzie o żadnej ubikacji nie było mowy…
Prace gruntowe
Jeżeli wykop pod fundamenty robi koparka to warto od razu użyć jej np. do utwardzenia dojazdu, oczyszczenia działki z konarów drzew lub do innych robót ziemnych. Zamówienie koparki innego dnia może kosztować dodatkowo np. 100 zł za dojazd. Dodatkową oszczędnością jest zaokrąglanie czasu pracy koparki do pełnej godziny mniejszą liczbę razy.
Stan surowy otwarty – jak wybudować taniej?
- Ściany nośne. Najtańszy materiał konstrukcyjny + minimalna grubość styropianu tak, aby cała przegroda spełniała normy. (Normy są na tyle restrykcyjne, że nie pozwolą na ocieplenie domu minimalną grubością styropianu). To kiepski pomysł na oszczędzanie. Projektant powinien dobrać materiał konstrukcyjny i ocieplenie budynku zwracając uwagę na lokalizację inwestycji – o tak zwanej projektowej charakterystyce energetycznej pisałem szerzej w tym artykule. Nie należy dobierać materiałów “na oko”, tak samo nie należy kupować bez obliczeń najtańszego materiału na ściany nośne – ważny jest całkowity koszt i parametry całej przegrody (tzn. konstrukcja + ocieplenie).
- Brak tynku zewnętrznego (kiepski pomysł, ale są osoby, które z braku pieniędzy przekładają wykonanie tynku na kolejny rok – grozi to jednak uszkodzeniem styropianu od wiatru lub wilgoci)
- Ściany działowe o grubości 11,5 cm (aby można było wstawić ościeżnice) lub nawet 8 cm. Im grubsza ściana tym drożej kosztem m.in. akustyki.
- Więźba: wiązary kratownicowe. W przypadku dachu dwuspadowego powinno być mniejsze zużycie drewna niż w przypadku więźby tradycyjnej (chociaż zależy to od projektu). Różnice mogą sięgać kilkuset lub kilku tysięcy złotych.
- Ocieplenie dachu: można dać między krokwie wełnę i folię. Optymalnie należy dać jeszcze wełnę pod krokwie i całość obudować – koszt to kolejne kilka tysięcy złotych. Nieco droższe rozwiązanie to np. regips przymocowany do pasa dolnego wiązarów i na to wełna – w zamian otrzymujemy mniejszą kubaturę (mniejsza powierzchnia do ogrzania = niższe rachunki).
- Pokrycie dachowe: blachodachówka, blacha trapezowa lub po prostu papa i strzecha (ostrzegałem 😉 Koszt budowy dachu krytego dachówką może pochłonąć nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Blachodachówka jest godna rozważenia – jest tańsza i lżejsza więc pozwala “odchudzenie” więźby.
Stan surowy zamknięty najtaniej
– Okna. Standardowe wymiary. Względnie małe, ale oczywiście na tyle duże, aby się komfortowo mieszkało. Jak najwięcej okien “fix”, czyli nieotwieralnych. Różnica między oknem standardowym “fix”, a oknem otwieralnym o niestandardowych wymiarach może sięgać kilkuset złotych. Przy kilku oknach łącznie robi się z tego kilka tysięcy. Duże przeszklenia w salonie mogą kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych.
– Po montażu okien i drzwi nie zakładamy alarmu licząc na to, że złodzieje są wszędzie, ale nie u nas. Zakup czujek, centralki, montaż to ok. 2000 złotych. Nie oszczędzajmy na tym!
– Hydraulika. Grzejniki (podłogówka jest droższa) lub ogrzewanie elektryczne (chociaż przy takim ociepleniu domu zjedzą nas rachunki za prąd). Brak cyrkulacji. Oszczędność na podłogówce to kilka tysięcy złotych. Nie warto na tym oszczędzać. Podłogówka jest po prostu wygodna. Co do cyrkulacji: przy małej odległości od źródła grzewczego nie warto jej robić – ciepła woda popłynie już po kilku sekundach. Przy dłuższych odległościach warto ją zastosować bo czas oczekiwania na ciepłą wodę może być frustrujący :).
– Elektryka. Mało punktów elektrycznych. Mało punktów oświetleniowych. Brak włączników schodowych. Drobne rzeczy, ale jednak każdy punkt elektryczny to dodatkowy materiał i robocizna.
– Jak najtańszy tynk i farby (ale weź pod uwagę, że będziesz musiał przemalować dom ponownie za kilka lat). Pomalowanie domu porządną farbą to kilka tysięcy złotych. Nie warto na tym oszczędzać – lepiej pomalować dom raz, a dobrze.
– Brak parapetów wewnętrznych 😉 Pół żartem, pół serio oczywiście, ale… Każdy parapet to kolejny wydatek, prawda?
Wykończeniówka
Oszczędności na tym etapie jest cała masa – ograniczę się więc tylko do kilku:
– Podłogi: tanie panele. Panele to np. 20 złotych za m2 + tania robocizna. Porządne panele lub deska barlinecka kosztuje kilka razy więcej. A parkiet?
– Tanie listwy przypodłogowe i przysufitowe. Cokoły np. z MDF to kilkanaście złotych za metr bieżący.
– Rezygnacja ze zmywarki i innych urządzeń ułatwiających życie.
– Tania armatura, meble, drzwi wewnętrzne i wiele innych rzeczy.
Na to nie żałuj pieniędzy!
Na koniec zostawiłem kilka głupich “oszczędności”, to znaczy takich, które mogą się kiedyś na nas srogo zemścić. Wymienię je, aby na nie uczulić:
– Brak badań gruntowych. Nie polecam. Dzięki badaniu dowiesz się, jakiego rodzaju grunt jest w miejscu posadowienia budynku. O tym, czy potrzebujesz badań, powinien poinformować cię projektant, ale dobrze je zrobić nawet na własną rękę. Koszt: kilkaset złotych.
– Nie dbamy o prawidłową hydroizolację budynku, o prawidłowe połączenie schodów i tarasu z bryłą budynku i nie dbamy o uniknięcie mostków cieplnych. Liczymy na to, że nic się nie stanie. NIE! Nigdy na tym nie oszczędzamy! Skutki mogą być bolesne (wyższe rachunki za ogrzewanie lub grzyb w domu to naprawdę nic miłego…)
– Brak chudego betonu (betonu podkładowo-wyrównawczego) pod ławy fundamentowe. NIE! Takie oszczędności są tylko pozorne, a chudy beton spełnia kilka ważnych ról. Spotkałem się jednak z tym, że wykonawcy rezygnują z chudego betonu przy gruncie gliniastym, ale moim zdaniem nie jest to roztropne (chociaż lojalnie uprzedzam, że nawet wśród kierowników budów zdania są podzielone).
– Brak szalowania fundamentów, beton wylewany bezpośrednio do gruntu bez żadnej folii. NIE! Najgorszy przypadek jaki widziałem to wylewanie betonu do wykopu, w którym znajdowało się mnóstwo wody i osuniętej ziemi… W takiej sytuacji zamiast dobrej klasy betonu mamy fundamenty z bliżej nieokreślonej mieszanki złożonej z betonu, wody, piasku i kurzu. Co prawda niektórzy wykonawcy rezygnują z szalowania przy gruncie gliniastym, ale… patrz punkt wyżej.
– Tani kierownik budowy, który pozwoli na wystąpienie powyższych błędów. Kierownik, który na miejscu pojawi się cztery razy nie jest w stanie odpowiednio sprawdzić czy prace są wykonywane prawidłowo
– Oszczędzanie na izolacji. Niektórzy inwestorzy postanawiają dodatkowo “oszczędzić” na izolacji ścian i dachu, dając mniej ocieplenia niż to jest podane w projekcie. O tym, że to błąd, dowiedzą się po pierwszej zimie i analizie kosztów ogrzewania…
Podsumowanie
W efekcie uzyskamy najtańszy możliwy parterowy dom wybudowany na niewielkiej działce.
Czy dla kogokolwiek dom bez wyjścia na taras, z cienkimi ścianami działowymi, w niskim standardzie wykończenia i z wieloma wadami będzie domem marzeń? Wątpię. Nie to jednak było celem tego artykułu. Mam jednak nadzieję, że skłoniłem cię do zastanowienia się nad twoimi oczekiwaniami i budżetem. Być może po tym artykule zrezygnujesz z szukania działki o pow. 1000 m2 i zaczniesz szukać mniejszej i tańszej? A może podczas przeglądania projektów będziesz teraz zwracał uwagę na stopień skomplikowania dachu? A może dojdziesz do wniosku, że nie potrzebujesz tak dużego domu, jak ci się wydawało i wybudujesz tańszy, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczysz po prostu na coś innego?
Z drugiej strony mam nadzieję, że wiesz już na czym nie wolno oszczędzać.
Tani kierownik budowy, kiepski projekt i nieprzemyślana budowa mogą oznaczać po prostu poważne problemy.
Z drugiej strony to nie koniec oszczędności. Dużo można zaoszczędzić umiejętnie dobierając wykonawców (i dobrze z nimi negocjując) i kupując materiały budowlane w dobrej cenie. Sporo oszczędności uzyskasz dzięki dobremu przygotowaniu do budowy – każdy pośpiech podczas robót budowlanych zwiększa ryzyko nieprzemyślanej i kosztownej decyzji. No i w końcu część prac możesz przeprowadzić samodzielnie – wiele osób decyduje się na położenie paneli, ułożenie ogrzewania podłogowego lub pomalowanie swojego domu.
Muszę też zastrzec, że nie wszystkie wymienione przeze mnie oszczędności (nawet te sensowne) mogą być możliwe do zrealizowania – być może miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego lub warunki zabudowy nie pozwolą na zakup małej działki w interesującej cię okolicy, budowę domu parterowego z dachem dwuspadowym lub nie pozwolą na wykonanie szamba? Pamiętaj, że to tylko eksperyment mający na celu pokazanie, ile rzeczy wpływa na całkowity koszt budowy.
Jeżeli będziesz chciał zamieszkać w dobrze ocieplonym domu o większej powierzchni użytkowej, z garażem w bryle domu i na większej działce, domu ze skomplikowanym dachem wielospadowym, balkonami i lukarnami, domu wykończonego materiałami wysokiej jakości z wentylacją mechaniczną i pompą ciepła, który wybuduje dla nas jeden generalny wykonawca, to za budowę domu zapłacimy wtedy nawet kilkaset tysięcy złotych więcej! Mnóstwo możliwości, mnóstwo decyzji, a każda z nim wpływa na ostateczny koszt inwestycji.
Mam nadzieję, że teraz wiesz, że odpowiedź na pytanie “ile kosztuje budowa domu?” jest właściwie niemożliwa bez poznania TWOICH oczekiwań względem nowego miejsca zamieszkania.