Wentylacja w domu – wprowadzenie
Dzisiaj o tym, jakie są rodzaje wentylacji.
Zauważyłem, że większość moich budujących znajomych w ogóle nie myślała nad wentylacją w domu i po prostu zaakceptowała rozwiązanie, które znalazło się w projekcie budowlanym. Na propozycję zastosowania innego rozwiązania mówili: „A po co? Jakie to ma znaczenie?”.
I tak naprawdę wcale im się nie dziwię. Podczas budowy domu jest tyle rzeczy do przemyślenia i załatwiania, że temat ten wydaje się czymś mało istotnym – w końcu co za problem dostarczyć świeże powietrze do środka?
A jednak wentylacja wpływa w bardzo dużym stopniu na nasze życie, zdrowie oraz… wysokość rachunków.
W tym artykule pokażę dlaczego jest ona tak ważna i jakie mamy możliwości wentylowania pomieszczeń. Następnie pokażę wady i zalety oraz koszty każdego z rozwiązań, aby ułatwić podjęcie dobrej decyzji.
Napiszę także o gruntowym wymienniku ciepła i powalczę z mitami dotyczącymi wentylacji grawitacyjnej i mechanicznej. Pokażę też (na liczbach), że rekuperacja niekoniecznie musi się szybko zwrócić oraz napiszę dlaczego warto zrobić wyciąg w szafce z butami 🙂
Jak ważna jest właściwa wentylacja w domu?
Wyobraź sobie, że twój dom nie ma żadnych okien, drzwi, kominów, kratek. Dosłownie nic – tylko podłogi, ściany i sufit.
Co się stanie?
Im dłużej będziesz przebywał w takim budynku, tym więcej zużyjesz świeżego powietrza i tym więcej wydmuchasz dwutlenku węgla. Z czasem ilość CO2 będzie tak duża, że poczujesz dyskomfort, a następnie bóle i zawroty głowy.
Drugą rzeczą jest wilgoć. Jeżeli skutecznie nie odprowadzisz jej nadmiaru to w środku końcu pojawi się pleśń lub grzyb.
A wilgoci może być naprawdę sporo przez gotowanie, pranie oraz suszenie. Ba, wszystkie organizmy żywe także emitują wilgoć.
Z drugiej strony nie może być jej za mało – w przesuszonym otoczeniu będziemy po prostu źle się czuli.
Dlatego tak ważne jest dostarczenie do pomieszczenia odpowiednią ilość świeżego powietrza i odprowadzenie „zużytego”. Można to zrobić na kilka sposobów.
Oto rodzaje systemów wentylacyjnych.
Wentylacja grawitacyjna – naturalny ciąg powietrza
Dołóżmy do naszego wymyślonego budynku nowoczesne okna oraz komin.
Przy zamkniętych oknach sytuacja właściwie się nie zmieni. W domu dalej będzie niebezpiecznie, ponieważ wymiana powietrza przez komin będzie minimalna.
Wynika to z tego, że obecne okna są szczelne, a jego przekrój jest niewielki.
Poza tym, jeżeli na zewnątrz budynku będzie cieplej niż wewnątrz to powietrze w ogóle nie będzie krążyło – wynika to z tego, że ciepłe unosi się ku górze i jest wypychane przez komin.
I to jest pierwsza wada wentylacji grawitacyjnej – w ciepłe dni po prostu nie będzie dobrze działała (w kominie nie będzie odpowiedniego ciągu) i w takiej sytuacji konieczne będzie otworzenie okien. To jednak spowoduje, że ciepłe powietrze z zewnątrz wtargnie do środka i po prostu będzie gorąco, a do środka będą nam wchodziły różne robale 😉
Co jednak będzie się działo w chłodniejsze dni lub zimą? Przez komin wylatuje przecież tylko „zużyte” powietrze, jak zatem dostarczyć świeże?
Są różne rozwiązania – można na przykład zamontować nawiewniki, które są montowane na oknach. Są różne typy nawiewników: ręczne (ręcznie regulujemy przepływem powietrza) lub samoregulujące.
Można też po prostu rozszczelnić okna.
I tu ujawnia się druga wada wentylacji grawitacyjnej: brak kontroli nad tym ile powietrza dostarczamy do domu i ile wylatuje przez komin. Jeżeli zimą pozbędziemy się za dużo ciepłego powietrza i wpuścimy do środka zimne to będziemy musieli je oczywiście ogrzać.
To może wpłynąć na wysokość rachunków. Niektóre osoby bronią się przez stratami ciepła np. zasłaniając kratki wentylacyjne (!), ale to jest bardzo, bardzo zły pomysł.
O tym, ile tracimy na utracie ciepła przez wentylację będę pisał przy omawianiu wentylacji mechanicznej.
Dodatkową wadą są… koszty. Wydawałoby się, że grawitacyjna nic nie kosztuje, ale przecież wybudowanie komina, obudowanie go nad dachem i wszelkie obróbki blacharskie będą kosztowały mniej więcej 3000 – 5000 złotych.
Dodając do tego koszt nawiewników i zabrane miejsce przez komin cała kwota może zbliżyć się do 10 000 złotych.
W podobny sposób pokazywałem w tym artykule o kosztach ogrzewania domu, że przy liczeniu wydatków na ogrzewanie ekogroszkiem trzeba wziąć pod uwagę nie tylko koszt pieca, ale także koszt dodatkowego komina spalinowego oraz wybudowania kilkumetrowej kotłowni – po uwzględnieniu tych kosztów może się okazać, że montaż pompy ciepła może okazać się tańszym rozwiązaniem.
Czy system grawitacyjny ma zatem same wady?
Oczywiście, że nie. Zdecydowana większość domów w Polsce ma taką wentylację i można w takim budynku komfortowo mieszkać.
Należy jednak ją uzupełnić o coś jeszcze…
Wentylacja wywiewna
Co by było, gdyby w kuchni nie było okapu? Zapachy wędrowałyby po całym domu w kierunku wywiewu – komina.
Zapachy w kuchni bywają przyjemne (chyba, że to ja gotuję 😉 ), a co z łazienką?
Z tego powodu w niektórych pomieszczeniach montuje się wentylatory wyciągowe, które wysysają z nich „brudne” powietrze, które jest doprowadzane do istniejących kanałów wentylacyjnych (czasami taki „kanał” to po prostu przejście przez ścianę na zewnątrz). Takie wentylatory mogą działać na żądanie – w okapie podczas gotowania, a w łazience na przykład mogą się uruchamiać automatycznie po włączeniu światła.
Możliwości jest sporo. Dzięki temu, że mechanicznie pozbywamy się „zużytego” powietrza to powstaje podciśnienie więc świeże powietrze jest dostarczane niejako „automatycznie” przez nawiewniki okienne.
Jeżeli w jakimś pomieszczeniu nie ma okien (spiżarnia, garderoba, pomieszczenia na poddaszu itp.) to należy do niego powietrze doprowadzić, stosując np. podcięcia w drzwiach lub kratki.
Przykład: jeżeli między spiżarnią (rozumianą jako osobne pomieszczenie) a kuchnią są zwykłe (niepodcięte) drzwi to należy do spiżarni doprowadzić powietrze np. montując nawiewnik tuż nad podłogą i je wyprowadzić na zewnątrz montując wywiew pod sufitem.
Takie rozwiązanie nie potrzebuje do działania prądu (powietrze będzie krążyło w pomieszczeniu samodzielnie), ale warto zaopatrzyć się w anemostaty dzięki którym będzie można regulować przepływ powietrza.
Przy takim rozwiązaniu warto uszczelnić drzwi między spiżarnią, a kuchnią, aby tej ostatniej niepotrzebnie nie wychładzać (produkty w spiżarni mogą potrzebować niższej temperatury).
Wentylacja hybrydowa – łączenie metod
Pisałem wcześniej, że w niektórych warunkach (np. podczas ciepłych dni) wentylacja grawitacyjna nie działa. Nie zadziała również przy krótkich kanałach wentylacyjnych.
A gdyby tak wtedy wymusić obieg powietrza we wszystkich miejscach, z których wyrzucamy zużyte powietrze? Otrzymamy wersję hybrydową.
Wentylacja hybrydowa to tak naprawdę podrasowana wentylacja grawitacyjna. Zmianie ulega tylko to, że wszystkie miejsca wywiewu powietrza są wyposażone w wentylatory wyciągowe, które włączają się gdy nie działa grawitacyjna.
Rodzaje wentylatorów
Jest kilka typów takich wentylatorów:
– Wentylator uruchamia się automatycznie, jeżeli w danym kanale wentylacyjnym nie ma ruchu powietrza.
– Wentylator uruchamia się dodatkowo, gdy wilgotność powietrza osiągnie ustalony poziom – są to tak zwane wentylatory higrosterowalne.
– Wentylator z programatorem czasowym – dzięki temu można np. ustawić aby w nocy dom był „przedmuchiwany” rześkim powietrzem lub w dni wolne zwiększyć wentylację z uwagi na liczbę mieszkańców.
Przy takim rozwiązaniu konieczne jest wyposażenie budynku w odpowiednią liczbę nawiewników. Jeżeli będzie ich za mało to cyrkulacja powietrza nie będzie działała prawidłowo, a część brudnego i wilgotnego powietrza po prostu się cofnie.
Prawidłowy dobór urządzeń
Z tego powodu nie wolno dobierać wszystkiego na oko (a tak niestety często się dzieje…), a należy dopilnować, aby szczegóły dotyczące wentylowania naszego domu znalazły się w projekcie budowlanym. To projektant powinien przedstawić rozwiązanie tego problemu.
Jeżeli interesują Cię szczegóły techniczne – jakie straty ciepła są przez przegrody, jaki wpływ na energię pierwotną i końcową ma wybór wentylacji itp. to może zainteresuje cię książka „Sekrety tworzenia murowanych domów bez błędów”. Kupiłem ją i chociaż nie jest to książka dla każdego (to jest jednak książka mocno techniczna) to może właśnie jej potrzebujesz do poszerzenia swojej wiedzy?
Zapoznaj się z moją recenzją: https://blog.poradnik-budowlany.com/recenzja-ksiazki-sekrety-tworzenia-murowanych-domow-bez-bledow/
Przy wentylacji hybrydowej powietrze wywiewamy mechanicznie, a świeże dostarcza się „samo” np. przez nawiewniki. To dobre rozwiązanie, ale… pozbywając się brudnego i wilgotnego powietrza, pozbywamy się pieniędzy – w końcu to powietrze musieliśmy wcześniej ogrzać.
Jak ten problem rozwiązać?
Wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła – rekuperacja
Przy takim rozwiązaniu zużyte i ciepłe powietrze zanim zostanie wyprowadzone na zewnątrz przechodzi przez wymiennik ciepła. Wymiennik jest tak jakby sercem rekuperatora i przez niego przechodzi dostarczane powietrze, które odbiera część ciepła z wywiewanego.
Jedno z drugim oczywiście się nie miesza.
Aby wymiana powietrza była możliwa musimy z jednej strony dostarczyć do wymiennika świeże powietrze, a z drugiej zużyte. Robi się to za pomocą kanałów wentylacyjnych.
Świeże powietrze jest dostarczane przez czerpnię (umiejscowioną np. na ścianie budynku), następnie kanałem wentylacyjnym trafia do wymiennika (rekuperatora), w którym jest wstępnie ogrzewane, następnie trafia do pomieszczeń (więc jest ogrzewane dalej) i po jakimś czasie wraca kanałem wentylacyjnym do wymiennika gdzie oddaje część ciepła nowemu, świeżemu powietrzu. Na koniec ulatuje do atmosfery przez wyrzutnię (umiejscowioną na ścianie budynku lub na dachu).
Ten system wentylacyjny do działania potrzebuje prądu (inaczej niż przy grawitacyjnej) ponieważ trzeba wymusić obieg powietrza. Z tego powodu taki układ jest czasem nazywany wentylacją nawiewno-wywiewną.
Drugą zaletą wentylacji mechanicznej jest możliwość oczyszczania dostarczanego powietrza dzięki filtrom. Dzięki dobrym (!) filtrom pozbędziemy się alergenów, pyłków i różnych zapachów.
Dla niektórych osób to właśnie jest główną zaletą korzystania z wentylacji mechanicznej i jeżeli mieszkasz w nieprzyjemnej (zapachowo) okolicy to umieść ją wysoko na swojej liście priorytetów.
Co prawda i przy grawitacyjnej, i bardziej skutecznej hybrydowej można sobie z tym poradzić, ale odpowiednie nawiewniki są dość drogie i mniej efektywne (jest mniej miejsca na filtr, a same filtry ograniczają ciąg, który można regulować przy wentylacji mechanicznej).
Trzecią zaletą jest to, że dzięki wentylacji mechanicznej do domu zostanie dostarczone powietrze „w sam raz” – nie za dużo i nie za mało. Przy odpowiedniej instalacji możesz nawet regulować przepływem powietrza w poszczególnych pomieszczeniach.
Taka kontrola nie jest możliwa przy innych systemach.
I jeszcze jedno: nie wolno mieszać systemów wentylacyjnych. Nie możesz mieć w jednym pomieszczeniu wentylacji mechanicznej oraz grawitacyjnej.
To nie miałoby sensu: brak kontroli nad ilością dostarczanego powietrza, cofające się powietrze przez kanały itp.
Wentylacja mechaniczna – wady systemu
Po pierwsze – koszty. To ważna sprawa: wentylacja mechaniczna z rekuperacją może, ale wcale nie musi ci się zwrócić.
Prosty przykład: jeżeli cała instalacja będzie wynosiła 20 000 zł, a coroczny zysk w postaci odzyskanego ciepła wyniesie 800 złotych to wyjdziesz na zero dopiero po 25 latach. Reklamy różnych producentów obiecują co prawda obniżenie kosztów nawet o 50%, ale są to wartości możliwe do uzyskania tylko w warunkach teoretycznych.
Inaczej mówiąc – to są bujdy i pod koniec artykułu napiszę dlaczego. Jeżeli zależy ci przede wszystkim na obniżeniu kosztów ogrzewania to przede wszystkim zadbaj o to, aby budynek był dobrze ocieplony i ogrzany tanim źródłem ciepła.
Jeżeli jednak zależy ci na dostarczaniu do domu powietrza oczyszczonego przez filtry i kwestia oszczędności schodzi na drugi plan to nie zastanawiaj się długo – wentylacja mechaniczna z rekuperacją będzie dobrym wyborem.
Niebezpieczeństwo zamarznięcia wymiennika
Wyobraź sobie, że na zewnątrz jest -20 stopni. Mroźne powietrze godzinami wpada kanałami do wymiennika, który w pewnym momencie po prostu… zamarza.
Z tym problemem walczy się na kilka sposobów. Przykładowe rozwiązania, które się stosuje przy bardzo minusowych temperaturach:
– Automatyczne wyłączenie nawiewu. W takiej sytuacji w domu powstanie podciśnienie i powietrze będzie się dostawało przez wszystkie możliwe nieszczelności, ale wymiennik będzie bezpieczny.
Nawiew włączy się za jakiś czas z powrotem (zadba o to automatyka) ponieważ wymiennik będzie cały czas ogrzewany wywiewanym (ciepłym) powietrzem.
– Omijanie (bypass) wymiennika. Jeżeli automatyka wykryje zamarznięcie wymiennika to mroźne powietrze (całe lub część) trafi bezpośrednio do budynku przez kanały wentylacyjne z pominięciem wymiennika – sytuacja wróci do normy po ogrzaniu wymiennika wywiewanym powietrzem.
Jest to podobne rozwiązanie, co wyżej, tyle, że nawiewnik w tym przypadku będzie cały czas włączony.
– Dogrzewanie nawiewanego powietrza grzałką, aby do wymiennika doszło już o bezpiecznej temperaturze. Wymiennik będzie bezpieczny, ale zapłacimy dodatkowo za prąd.
– Można także dogrzać nawiewane powietrze gruntowym wymiennikiem ciepła (GWC) – o tym będzie pod koniec artykułu.
Każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety i wpływa na całkowite koszty eksploatacji. To nie muszą być duże koszty, ale trzeba ja wziąć pod uwagę, o ile aspekt finansowy jest dla ciebie najważniejszy.
Wiedz tylko, że ten problem jest poważny i wielu użytkowników rekuperatorów zwraca uwagę na problemy z zamarzaniem / obladzaniem wymiennika. Zwróć na to uwagę wybierając rozwiązanie do Twojego domu i skoncentruj się nad tym, aby znaleźć profesjonalną firmę, która zrobi wszystko dobrze.
Napiszę tylko to, co zawsze: przy współpracy z jakąkolwiek firmą poproś o kontakty do 2 zadowolonych klientów. Porozmawiaj z nimi i dowiedz się, jak wyglądała współpraca, czy są zadowoleni z montażu i z działania wentylacji.
Dopytaj o hałas, komfort, rachunki za prąd i ogrzewanie i właśnie o to, jak rozwiązano u nich problem działania wymiennika w minusowych temperaturach.
Dodam jeszcze, że jest kilka rodzajów wymienników: przeciwprądowe, obrotowe, krzyżowe, a od rodzaju i jakości wykonania zależy sprawność wymiennika ciepła.
Wentylacja mechaniczna z rekuperacją – koszty montażu i użytkowania
Napisałem wcześniej, że jeżeli to komfort jest dla ciebie najważniejszy to kwestie finansowe zejdą na drugi plan i prawdopodobnie zdecydujesz się na wentylację mechaniczną.
Możesz także uważać, że lepiej zrobić od razu wentylację mechaniczną nawet pomimo ograniczonego budżetu, ponieważ jeżeli zdecydujesz się w przyszłości na jej montaż to będzie to po prostu droższe (no i nikt ci nie odda pieniędzy za wybudowanie komina i montaż nawiewników…).
Wentylacja grawitacyjna i hybrydowa w większości przypadków jednak po prostu bardzo dobrze działa, a przy świeżym powietrzu w okolicy, inwestycja w droższe rozwiązanie może nie mieć sensu.
Jak zatem wyglądają koszty instalacji i użytkowania wentylacji mechanicznej z rekuperacją?
Przede wszystkim nie patrz na to, ile przyniosła oszczędności innym osobom. Każdy dom jest inny, każdy ma inne zapotrzebowanie na ciepło i to, że u kogoś się zwróciła po 5 latach NIC nie oznacza.
I to się robi nieco skomplikowanie. O wentylacji należy myśleć od razu przy projekcie budowlanym – wtedy zaoszczędzimy najwięcej.
Jeżeli odpowiednio wcześnie o tym pomyślimy to oszczędności znajdą się same. Będziesz mógł np. nieco podwyższyć piętro, aby schować kanały wentylacyjne lub przewidzieć w którym miejscu będą przechodziły przez strop.
Ogólnie im więcej rzeczy przewidzisz przed rozpoczęciem budowy tym więcej pieniędzy zostanie w kieszeni.
Ile możemy zaoszczędzić przy wentylacji mechanicznej?
Zrezygnujemy z komina. Koszt jego wymurowania i wykończenie może kosztować 3000 – 5000 zł
Zrezygnujemy z niektórych lub wszystkich okien otwieranych. Przy wentylacji mechanicznej nie musisz otwierać okien przez cały rok.
Okna typu „fix” kosztują mniej i oszczędność na całym domu może wynieść od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy (w zależności od liczby i wielkości przeszkleń).
Zrezygnujemy z montażu nawiewników. Niby drobiazg, ale może się uzbierać kilkaset złotych lub nawet 2-3 razy więcej, jeżeli chcielibyśmy zamontować coś bardziej specjalnego.
Dodatkowo uzyskasz nieco więcej miejsca dzięki rezygnacji z komina – to też się liczy.
Z drugiej strony mamy koszty:
Koszt wentylacji mechanicznej z rekuperacją waha się od kilkunastu tysięcy do ok. 35 000 złotych. Przy małym budynku będzie taniej (mniejszy wymiennik ciepła, mniej kanałów wentylacyjnych), a przy większym będzie drożej.
Roczne koszty to ok. 15- 30 zł miesięcznie (prąd) lub oraz od kilkudziesięciu (lub więcej) rocznie za wymianę filtrów. Całkowite koszty mogą wynieść 250 – 500 zł rocznie.
Zysk związany z odzyskiem ciepła będzie zapewnie zawsze większy i można powiedzieć, że wymiennik zarobi na swoje utrzymanie 🙂. Czy jednak zacznie zarabiać na siebie – to już niekoniecznie i o tym będzie za chwilę.
W pewnych sytuacjach wentylacja mechaniczna nie musi być wcale bardzo drogą inwestycją w porównaniu do innych jej rodzajów.
Przypadek teoretyczny – oszczędności a koszty
Rozważmy dom parterowy o powierzchni 130 m2.
Wentylacja grawitacyjna może tu kosztować ok. 12000 złotych (komin, otwierane okna, nawiewniki, wentylatory wywiewne w łazience, kuchni i spiżarni).
Wentylacja hybrydowa będzie kosztowała nieco więcej (dodatkowe wywiewy + dochodzą rachunki za prąd).
Wentylacja mechaniczna może kosztować 25 000 złotych. Po uwzględnieniu braku potrzeby budowania komina itp., różnica między wentylacją grawitacyjną i mechaniczną wyniesie ok. 13000 zł.
Oczywiście każda sytuacja jest inna. Jeżeli będziesz chciał i tak wymurować komin do kominka i mieć wszystkie okna otwierane, to różnica w cenie będzie wyższa.
Jeżeli chcesz zamieszkać w dużym domu, to różnice w cenie będą jeszcze wyższe na niekorzyść wentylacji mechanicznej. Każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie.
Czy 13000 zł to dużo za zwiększenie komfortu czy mało – to już sprawa indywidualna i o tym napiszę w kolejnym akapicie.
O ile zmniejszą się rachunki przy wentylacji mechanicznej?
Przyznam, że bardzo długo byłem sceptycznie nastawiony do wentylacji mechanicznej. Zraziłem się głównie przez agresywne reklamy różnych producentów.
Wszędzie widziałem obietnice obniżenia rachunków za ogrzewanie nawet o połowę, straszenie alergenami i smogiem, obietnicą podniesienia komfortu życia oraz dbaniem o nasze zdrowie.
Zawsze uważałem, że komfort życia można podnieść na wiele sposobów. Podczas budowy mamy na to tysiące różnych możliwości – możemy mieć inteligentny dom, automatyczne podlewanie ogrodowe, klimatyzację, nowoczesne AGD.
A może garaż dwustanowiskowy? Duży salon?
Z pewnych rzeczy musimy zrezygnować, a wentylacja mechaniczna jest tylko jednym z wielu rozwiązań dzięki któremu podniesiemy komfort życia.
A co ze zdrowiem, które zapewnia? W końcu filtruje ona dostarczane do środka powietrze.
Owszem, ale może zamiast wydawać pieniądze na wentylację mechaniczną warto zadbać o zdrowie w inny sposób? Osobisty trener, zdrowe jedzenie, badania profilaktyczne, zakup sprzętu do ćwiczeń – rozwiązań jest wiele.
Poza tym pamiętajmy, że po wyjściu i tak będziemy oddychać niefiltrowanym powietrzem.
A jak jest z obniżeniem rachunków? Realnie rekuperacja może obniżyć rachunki do ok. 40%.
Zwracam szczególną uwagę na słówko „do” tak często występujące w przeróżnych reklamach. Oznacza to, że twoje rachunki mogą być zarówno obniżone o 35%, jak i tylko o… 0%.
Tak właśnie działają reklamy – jeżeli w reklamie nie ma słówka „od” to znaczy, że musimy je sobie dopowiedzieć. Ściślej więc będzie mówić, że w przypadku rekuperacji rachunki mogą się obniżyć od 0% do 40%, a te 40% to może nastąpić w bardzo sprzyjających warunkach.
Dlaczego oszczędności wynoszą maksymalnie 40%?
Najprościej będzie mi to wytłumaczyć na przykładzie. Takie zdanie znalazłem w pewnym czasopiśmie:
„Wentylacja z odzyskiem ciepła może obniżyć rachunki za ogrzewanie domu nawet o 50-60%”
Nie ma takiej możliwości! Musielibyśmy przyjąć szalone założenie, że aż 50-60% ciepła ucieka przez komin oraz to, że rekuperacja odzyska je w całości!
A co z doliczeniem kosztów prądu i filtrów? Aaaa no tak, przecież „uczciwie” napisali o „obniżeniu rachunków za ogrzewanie”, milcząc o „podwyższeniu rachunków za inne rzeczy”. 🙁
Ale do rzeczy. W standardowym budynku straty ciepła przez wentylację wynoszą od kilkunastu do ok. 30%.
Ciepło głównie ucieka przez ściany, podłogę i strop. Poza tym ciepło ucieka dlatego, że po prostu do domu wchodzimy i z niego wychodzimy.
W zależności od klasy wymiennika ciepła odzyskamy z tego np. 80%. To dość dużo.
Są rekuperatory, które odyskają tylko 50-60% ciepła. Jak zatem spadną nasze rachunki w oparciu o powyższe założenia?
Przykład 1 – standardowy dom
W poprzednim artykule o kosztach ogrzewania dałem przykład budynku, który ma 100 m2 i wymaga dostarczenia 55 kWh energii na m2/rok. Jeżeli obiekt ma 100 m2 i ogrzewamy go gazem ziemnym to roczne koszty ogrzania i przygotowania ciepłej wody użytkowej powinny wynieść 55,5 * 100 * 0,3 (koszt 1 kWh gazu) = 3885 złotych.
Odliczamy koszt przygotowania ciepłej wody użytkowej (c.w.u.). To oczywiście zależy od liczby domowników i ich trybu życia.
Przyjmijmy, że 40% kosztów idzie na przygotowanie c.w.u. To oznacza, że całkowite koszty związane tylko z ogrzewaniem wyniosą 2331 złotych (3885 złotych * 60%).
Przyjmuję, że przy wentylacji grawitacyjnej straty ciepła przez okna i wentylację wyniosą 30%. Liczymy:
2331 złotych * 30% = 700 zł – tyle pieniędzy tracimy pozbywając się ciepłego powietrza przez wentylację grawitacyjną.
Przy wentylacji mechanicznej część z tego odzyskamy – założyliśmy, że rekuperator działa z 80% sprawnością więc zyskamy 560 złotych (80% * 700 zł). Odliczamy jeszcze koszt prądu i filtry i oszczędności zjeżdżają do 500 złotych rocznie (oczywiście są to wartości szacunkowe wyliczone na podstawie moich założeń).
500 złotych rocznie to mało. Wcześniej założyłem, że wentylacja mechaniczna będzie droższa o 13 000 złotych, co oznacza, że zwrot z inwestycji nastąpi mniej więcej po 26 latach.
W powyższych obliczeniach nie uwzględniłem ewentualnych kosztów ogrzania nawiewanego powietrza, aby uniknąć zamrożenia wymiennika przy bardzo minusowych temperaturach.
A teraz drugi przykład.
Przykład 2 – dom energooszczędny
W dobrze zaizolowanym budynku straty ciepła powodowane przez wentylację grawitacyjną mogą dochodzić nawet do 50%.
Wydaje się, że to dużo i informacja pochodząca od producentów, że możemy odzyskać zdecydowaną większość uciekającego w ten sposób ciepła wydaje się szalenie atrakcyjna.
…ale czy na pewno?
Dom energooszczędny ma mniejsze zapotrzebowanie na energię do ogrzewania. Załóżmy, że całkowite koszty ogrzewania wynoszą aż 2 razy mniej: 1200 złotych. Skoro straty na wentylacji dochodzą „aż” do 50% więc przez komin może uciec nawet 600 złotych. Mniej niż w domu standardowym! Co oznacza, że czas zwrotu w wentylację mechaniczną będzie dłuższy niż 26 lat!
Jak widać nie ma znaczenia jak duże mamy procentowo straty spowodowane wentylacją, ważne jest to, ile pieniędzy „ucieka przez komin”.
Pamiętaj, że to tylko przykłady, a wszystkie dane są szacunkowe.
W twoim budynku NA PEWNO będzie inne zapotrzebowanie na ciepło (nawet, jeżeli będziesz miał taką samą powierzchnię ogrzewaną), będzie inny koszt ogrzewania (możesz mieć inny koszt gazu lub po prostu inny sposób na temperaturę w środku), inaczej wypadnie porównania kosztów założenia wentylacji grawitacyjnej, hybrydowej i mechanicznej, inna będzie sprawność rekuperatora i tak dalej. Wyniki mogą być DIAMETRALNIE różne.
Powyższe obliczenia mają jedynie pokazać, że obniżenie rachunków za ogrzewanie dzięki wentylacji mechanicznej z rekuperacją jest jak najbardziej możliwe, jednak czas zwrotu inwestycji może wynosić nawet kilkanaście lub kilkadziesiąt lat.
Poza tym warto uwzględnić, że wymiennik ciepła to urządzenie elektryczne, które z czasem może ulec awarii, co również wpływa na opłacalność całej inwestycji.
Dlatego tak ważne jest:
- Obliczenie zapotrzebowania cieplnego budynku (OZC) TWOJEGO domu oraz wykonanie symulacji kosztów przy różnych systemach wentylacyjnych.
- Nie zwracanie uwagi na to, ile kto oszczędził na rekuperacji. To naprawdę nie ma znaczenia.
- Wzięcie pod uwagę realnych kosztów związanych z obsługą systemu (np. prąd pobierany przez wentylatory, prąd pobierany przez grzałkę elektryczną, filtry itp.) oraz całkowitych kosztów inwestycyjnych.
- Wybranie profesjonalnej firmy montującej tego typu wentylacje, która przedstawi całkowite koszty oraz zyski spowodowane użyciem urządzenia.
Dodam, że dość dużo osób wykonało samodzielnie wentylację mechaniczną. Podobno jest to bardzo proste, a można zaoszczędzić na tym nawet kilka tysięcy złotych.
Są serwisy, które tworzą projekt instalacji na podstawie projektu budowlanego oraz pomagają w zakupie odpowiednich elementów. Na pewno przy odpowiedniej wiedzy i dbałości można wykonać dobrze działającą wentylację, aczkolwiek trzeba mieć do takich rzeczy dryg.
PS Jeżeli zastanawiasz się nad fotowoltaiką to zapoznaj się z moim artykułem na temat paneli fotowoltaicznych.
Kilka dodatkowych wskazówek
Okap powinien mieć niezależną instalację wywiewną oraz mechanizm uniemożliwiający napływ powietrza zewnętrznego.
Wynika to z tego, że okap ma dużą wydajność (większą od rekuperatora) i oczyszczanie domu z przykrych zapachów byłoby po prostu nieefektywne i niezadowalające. Poza tym tłuszcz może przyczynić się do pobrudzenia i uszkodzenia wymiennika.
Innym rozwiązaniem jest zastosowanie pochłaniacza – w takiej sytuacji powietrze jest oczyszczane, wraca z powrotem do kuchni i wtedy bez obaw może przejść przez wymiennik. Pochłaniacz jest jednak mniej skuteczny od okapu (w końcu powietrze tylko filtrujemy, a nie pozbywamy się go) i stosuje się go zwykle tam, gdzie nie ma możliwości podłączenia okapu.
W nowym budownictwie polecam montaż okapu.
Mity dotyczące rekuperacji
Spotkałem się z kilkoma mitami na temat. Niniejszym – rozwiewam 🙂
– Rekuperacja służy do ogrzewania mieszkania. NIE. To „tylko” wentylacja i jej celem jest zmniejszenie strat powodujących przez uciekające ciepło.
– Wentylacja mechaniczna jest jedyną możliwością walki ze smogiem. Nie. Przy grawitacyjnej masz do wyboru wiele nawiewników, w tym antysmogowe.
Lojalnie uprzedzam, że trzeba sprawdzić ich jakość – zdania są mocno podzielone.
– Wentylacja mechaniczna jest głośna. I tak i nie. Dobrze zaprojektowana i dobrze umiejscowiona będzie bardzo cicha, a nawet niesłyszalna. Błędy w montażu mogą jednak skutkować zwiększeniem hałasu.
– Nie można mieć kominka i wentylacji mechanicznej. Można 🙂. Powietrze do kominka powinno być dostarczone z zewnątrz osobnym kanałem, a wewnątrz musi panować lekkie nadciśnienie, aby dym z komina nie wchodził czasem przez drzwiczki.
Wystarczy w tym celu dostarczyć do domu nieco więcej powietrza niż się go będziemy pozbywać.
– Przesuszanie powietrza. Spotkałem się z zastrzeżeniami użytkowników, że wentylacja mechaniczna przesusza powietrze przez co mieszkańcy po prostu źle się czują. To jest jednak wina nieprawidłowo działającej wentylacji, a nie jej typu (prawdopodobnie wywiewane jest za dużo powietrza).
Jeżeli wentylacja działa prawidłowo to usuwa tylko nadmiar wilgoci.
I jeszcze kilka rzeczy:
Przeciwnicy wentylacji mechanicznej twierdzą, że w obszarach wiejskich w całym domu będzie brzydko pachnieć np. obornikiem. Twierdzą, że w przypadku standardowego projektu ze zwykłą wentylacją wystarczy zamknąć okna i przeczekać, a przy mechanicznej wszystkie brzydkie zapachy zostaną wtłoczone do środka.
To nie tak – po pierwsze dobre filtry nieco zmniejszą ten zapach, a po drugie zawsze wentylację mechaniczną można po prostu wyłączyć. Poza tym przy można też otwierać okna. Jak ktoś lubi, to czemu nie?
Co prawda otwieranie ich w sezonie grzewczym mija się z celem (pozbywamy się ciepłego powietrza), ale jeżeli ktoś nie wyobraża sobie życia bez wietrzenia mieszkania to oczywiście może to robić.
Niektóre osoby decydują się na wentylację mechaniczną po wizycie u znajomych mających grawitacyjną u których zobaczyli zaparowane okna, pleśń i grzyba. Pamiętaj, że to nie jest wina samej wentylacji grawitacyjnej (prawidłowo wykonana będzie działała dobrze) – jeżeli w jakimś domu jest pleśń to może to wynikać z tego, że nie ma tam żadnej cyrkulacji powietrza (zasłonięte kratki wentylacyjne, za krótki komin itp.) lub z innych powodów (np. zła hydroizolacja fundamentów).
Gruntowy wymiennik ciepła (GWC) – wspomaganie rekuperacji
O tym będzie krótko. Pisałem wcześniej o problemach związanych z zamrażaniem wymiennika.
Jednym z rozwiązań jest właśnie GWC, który wstępnie podgrzewa nawiewane powietrze ale który przy okazji daje nam coś jeszcze – nieco chłodu latem. Wykorzystuje on ciepło zgromadzone w gruncie – latem w gruncie jest nieco niższa temperatura niż na zewnątrz, a zimą – wyższa.
To działa tak:
Latem powietrze jest pobierane przez czerpnię umiejscowioną na zewnątrz domu. Przechodzi np. przez złoże żwirowe, które je ochładza, a następnie trafia do wewnętrz.
Zimą jest pobierane w taki sam sposób, ale po przejściu przez złoże żwirowe jest podgrzewane, a następnie trafia do rekuperatora.
Przy innym rozkładzie temperatury powietrze jest pobierane z pominięciem GWC, tzn. przez czerpnię umiejscowioną na ścianie budynku.
Są różne gruntowe wymienniki ciepła, ale nie będę ich opisywał głównie dlatego, że GWC jest instalacją wspomagającą rekuperację i nie działa bez niej, a ten artykuł jest właśnie o wyborze odpowiedniej wentylacji. Wspomnę tylko, że taki system wspomagający nie musi koniecznie znajdować się w ziemi.
Niektórzy w tym celu wykorzystują piwnicę lub poddasze – zasada działania i jej cel zostaje jednak taki sam.
Dodam tylko, że według wielu użytkowników GWC żwirowe ma jedną dużą zaletę – redukcja ilości zanieczyszczeń w stopniu nieosiągalnym przez zwykłe fitry.
Podsumowanie – rodzaje wentylacji w budynkach mieszkalnych
Po rozmowach z moimi znajomymi zauważyłem, że prawie nikt nie docenia, jak ważną rolę w naszym życiu pełni wentylacja i jak ważne jest podjęcie odpowiednich decyzji już na etapie realizacji projektu budowlanego.
Postanowiłem więc opisać ten temat możliwie wyczerpująco. Cóż, im później podejmiemy decyzję w sprawie montażu wentylacji mechanicznej tym gorzej – być może będzie trzeba kuć ściany? Albo nie będzie miejsca na kanały wentylacyjne i część z nich będzie na wierzchu?
To, czy ktoś potrzebuje wentylacji mechanicznej może wynikać z projektu (przy domach o bardzo niskim zapotrzebowaniu na energię jest wręcz koniecznością) lub z oczekiwań (brak pyłków i smogu).
Pamiętaj jednak, że wentylacja grawitacyjna lub hybrydowa sprawdza się w większości przypadków bardzo dobrze i w twoim przypadku może być ona wystarczająca.
I na koniec ciekawostka – doświadczenie autora
Sam mam wentylację grawitacyjną 🙂.
Po 12 latach mieszkania w takim domu stwierdzam, że jest OK. Sporą zaletą jest to, że nie ma co się zepsuć 🙂
Z robalami nie mam problemu ponieważ w każdym oknie są moskitiery. Latem jest przyjemnie ponieważ robię coś, co polecam każdemu – na noc uchylam okna, aby budynek się nieco wychłodził, a w ciągu dnia je zamykam i zasłaniam zasłonami.
Dzięki temu chłodne powietrze nie wydostaje się na zewnątrz, a dom nie jest dodatkowo dogrzewany słońcem. A jeżeli chodzi o wietrzenie, to zimą robię to codziennie (wystarcza ok. 3-5 minut rankiem) i nie jest to dla mnie problem.
Ja jestem zadowolony z wentylacji grawitacyjnej, ale to nie znaczy, że Ty też będziesz.
Wybierz wentylację mechaniczną wtedy, gdy nie kierujesz się wyłącznie oszczędnościami na ogrzewaniu, ale chcesz mieć pełną kontrolę nad świeżym powietrzem w swoim domu.
Życzę podjęcia dobrej decyzji.


