0 Udostępnień

Czy warto odzyskiwać wodę deszczową i używać jej do podlewania ogródka, spłukiwania toalety i prania?

Zawsze wydawało mi się, że szkoda zachodu 🙂 Zawsze jednak brakowało czasu, aby to dokładnie policzyć oraz rzetelnie przedstawić wady i zalety takiego rozwiązania.

Nadarzyła się nieoczekiwanie świetna okazja. Mój czytelnik napisał do mnie bardzo obszerną wiadomość (serdecznie dziękuję i pozdrawiam!), w której dzieli się swoimi spostrzeżeniami związanymi z odzyskiwaniem wody deszczowej.

Poniższy tekst jest kompilacją kilku wiadomości, które wymieniliśmy między sobą.

Z artykułu dowiesz się:

  • Jak są wady i zalety używania deszczówki,
  • Ile kosztuje instalacja i po jakim czasie się zwróci

Znajdziesz także specjalny kalkulator opłacalności.

Zapraszam do czytania!

INSTALACJA WODY DESZCZOWEJ

Woda deszczowa jest zbierana w zbiornikach i dostarczana do domu za pomocą hydroforu, który przesyła wodę o odpowiednio wysokim ciśnieniu.

Opisywana instalacja składa się z:

  • podziemnego zbiornika na zewnątrz budynku (w tym wypadku zbiorniki są dwa – o tym za chwilę)

  • orurowania z rynny do zbiornika
  • orurowania ze zbiornika do budynku
  • orurowania przelewowego. Jeżeli zbiornik jest pełny to woda odprowadzana jest do rowu melioracyjnego zakopaną rurą drenarską, dzięki czemu nawadniana jest gleba w ogrodzie.
  • hydroforu (najmniejszy jaki był w markecie: 20 litrów  i 800 W)
  • filtrów
  • zaworu zwrotnego (antyskażeniowego). Zawór zwrotny przepuszcza wodę tylko w jednym kierunku dzięki temu woda z sieci i woda deszczowa nie mieszają się w instalacji.

  • orurowania wewnątrz budynku (do pralki i ubikacji idzie dodatkowa rurka z kotłowni)

 

OPIS INSTALACJI WODY DESZCZOWEJ I ASPEKT UŻYTKOWY

Oddaję głos czytelnikowi:
Deszczówkę wykorzystujemy do spłuczek WC oraz do prania w pralce. Mam też wyprowadzenie na ogród i kotłowni, ale ogródka nie podlewam.
Instalacja jest tak zaprojektowana i wykonana, iż w zależności od sytuacji, w instalacji znajduje się deszczówka lub woda z wodociągu, gdyby deszczówki brakło.
Aspekt użytkowy:
Z punktu widzenia użytkownika, używanie deszczówki właściwie jest niezauważalne.
Są 3 subtelne aspekty które wprawne oko może zauważyć – zaznaczam „wprawne”:
  • Jak się dobrze wsłuchać, to słychać bardzo delikatny dźwięk hydroforu. Nie odstaje on od dźwięków tła (lodówka, wentylacja, szum zza okna), ale jest. (Sławek: Dodam, że głośność hydroforu zależy od modelu i sposobu montażu. Hydrofor powinien stać np. na gumowych podkładkach, aby zminimalizować przenoszenie drgań przez podłogę. Roznoszenie dźwięków zależy także od rodzaju materiału, z którego zostały wybudowane ściany).
  • Proszek do prania się bardziej pieni. Można by się pokusić o mniejsze dozowanie środków piorących. My nabieramy „standardową miarę” odsypujemy „troszeczkę” i to dokładnie tyle. Podobnie ma się sytuacja kiedy w deszczówce chcemy umyć ręce mydłem – wyczynem jest je potem spłukać.
  • Deszczówka jest wodą z rożnymi mikro żyjątkami, niechlorowana itp. i może zdarzyć jej się zakwitnąć. W zbiornikach to nam się jeszcze nie stało ponieważ woda jest pozbawiona dostępu do światła (zbiorniki są umieszczone pod ziemią) i ma stałą niską temperaturę. Zdarzyło nam się wyjechać latem na dwa tygodnie wakacji i woda nam zakwitła w spłuczkach. Oprócz „zapachu jeziora” nie ma innych problemów. Po powrocie, trzeba 2 razy spłukać wodę, przewietrzyć 5 minut mieszkanie i po problemie. Ale fakt jest faktem, że to się zdarza. Dlatego w tym roku, kilka dni przed wyjazdem, wrzuciłem do zbiornika tabletkę chloru.
Żadnych innych niedogodności nie zauważyłem.

KOSZTY SYSTEMU ZAGOSPODAROWANIA WODY DESZCZOWEJ

Koszty inwestycyjne:

  • Orurowanie w domu było wykonane w czasie budowy domu i za dodatkową instalację zapłaciliśmy 1000 zł (2018 rok).
  • Wszystkie inne części instalacji wykonaliśmy sami więc szacuję tylko koszt materiału – ok. 500 zł. Wynika to z tego, iż zbiorniki, które są największym kosztem, to mausery które zostały nam z budowy i zostały pozostawione przez generalnego wykonawcę (były gdzieś wliczone w jego marżę, więc trudno mi wyłuskać ich koszt). Rury drenarskie to także reszty z rożnych okolicznych budów. Tu komuś zostało 3 m, tu nam 5 m, itp. Oprócz systemu filtracyjnego i hydroforu wszystko było mniej lub bardziej z odzysku.
  • Koszty administracyjne związane ze zgłoszeniem takiej instalacji wodociągom. Jest to aspekt bardzo często pomijany w różnych informacjach dotyczących użytkowania deszczówki. I tu nie chodzi o samo używanie deszczówki, ale o wprowadzanie deszczówki do sieci kanalizacji sanitarnej. Dlatego należy mieć dodatkowy licznik wody deszczowej wprowadzanej w obieg „sanitarny”. Czyli jak podlewasz ogórek to nie trzeba, ale jak do pralki i spłuczki to trzeba. Nie wiem ile wynoszą te koszty, bo nie zgłosiliśmy tej instalacji.
  • Koszt związany z umieszczeniem zbiornika pod ziemią. Okazuje się, że aby zakopać zbiornik na wodę deszczową dowolnej pojemności należy starać się o pozwolenie na budowę.  Paradoksem prawnym jest to, że nie wolno go traktować jak szamba (zbiornik na nieczystości) który jeżeli nie przekracza 10 m3 który to należy tylko zgłosić. W czasie kiedy rozważaliśmy czy „iść w deszczówkę” dokopałem się do wyroków sądów (administracyjnych, bo ludzie się odwoływali) w których sądy stwierdzały właśnie że deszczówka to nie to samo co ścieki sanitarne i że ten sam „betonowy kloc” musisz traktować inaczej jeżeli jest w nim deszczówka, a inaczej jak masz w nim fekalia. Łącznie  z tym, że był wyrok sądu, gdzie człowiek miał kiedyś szambo, po przyłączeniu się do sieci kanalizacyjnej zaczął w nim gromadzić deszczówkę a sąd stwierdził, ze to bezprawna zmiana zastosowania. No takie mamy prawo. I podobnie jak wyżej, nie mam pojęcia jakie to koszty, bo ich nie ponieśliśmy.
    Sławek: Dodam, że przepisy są niejednoznaczne. Niektóre Starostwa są „frontem do klienta” i pozwalają na budowę instalacji wody deszczowej na zgłoszenie. Jeżeli planujesz taką instalację, zadzwoń do swojego Starostwa i dopytaj o szczegóły. Więcej na temat absurdów w przepisach budowlanych znajdziesz w artykule: Absurdy w przepisach budowlanych. Jak wybudować dom zgodny z WT 2021?

AKTUALIZACJA: Na instalację wody deszczowej można uzyskać dofinansowanie z programu „Moja Woda”. Kwota wynosi maksymalnie 5 000 zł, nie więcej niż 80% kosztów kwalifikowanych. W tym roku nabór wniosków był od od 22 marca 2021 r do 10 czerwca 2021 r. Warto czekać na kolejny nabór. 🙂 Program „Moja woda” ma obowiązywać do 2024 roku.

Koszty użytkowe:

  • Energia elektryczna. Szacunkowy koszt miesięczny przy założeniu że 1 kWh kosztuje 60 gr, a miesięczne zużycie to 2,73 m3 (patrz niżej), wynosi w przybliżeniu 5 zł miesięcznie.
  • Filtry. Stosujemy dwa filtry. Wstępny filtr sitkowy (takie metalowe sitko) i właściwy filtr sznurkowy. Z zasady, patrząc na prędkość brudzenia się filtrów powinniśmy filtr sznurkowy wymieniać średnio co kwartał. Ja jednak czyszczę filtr myjką ciśnieniową, wrzucam do pralki razem z ubraniami roboczymi i tyle. Więc tak naprawdę mam dwa wkłady, które stosuje od dwóch lat naprzemiennie więc właściwie nie mam kosztów bieżących. Dlaczego tak robimy? Bo nie ma żadnego uzasadnienia, żeby tak nie robić. „Regeneracja filtrów” jest na tyle skuteczna, że z punktu widzenia użytkowania wody nie ma różnicy czy filtr jest nowy czy „regenerowany”. A jak mawia nowe świeckie przysłowie, skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać. W naszym wypadku koszt filtra to ok 20 zł, czyli podręcznikowo powinno to być jakieś 80 zł rocznie. Filtr sitkowy oczywiście z zasady się wypłukuje, a nie wymienia. Patrząc na zużycie regenerowanych filtrów, szacuje, że za rok będę musiał kupić nowe. Czyli czas użytkowania w naszym wypadku filtrów to 2 filtry na 3 lata.
  • Koszty związane z wprowadzeniem ścieków do sieci. Jak już pisałem wyżej, na podstawie dodatkowego licznika, doliczana jest dodatkowa opłata za ścieki. W naszych wodociągach jest to ok 8 zł na 1 m3
  • Koszt chloru latem. Szacuję go na około 5 zł na rok. Głownie dlatego, ze zbiornik jest pod ziemią, a woda w instalacji „nie stoi”.

Kilka twardych danych:

Za dwa tygodnie będą dwa lata użytkowania instalacji szarej wody. W ciągu tych dwóch lat w sumie 2 tygodnie brakło wody deszczowej i musieliśmy przełączyć się na wodę z sieci. Więc uśredniając zużyliśmy 64 m3 wody deszczowej w ciągu 23 miesięcy.
Dla porównania, w ciągu ostatnich 12 miesięcy zużyliśmy 74 m3 wody z sieci. Wychodzi, że średnio rocznie zużywamy w ciągu miesiąca:
  • 2,74 m3 deszczówki (35,80 pln potencjalny koszt wody i kanalizacji)
  • 6,16 m3 wody z sieci (80,60 pln realny koszt wody i kanalizacji)
Jest to zużycie dla 2 dorosłych + 3 dzieci.
Ciekawostką jest fakt, że posiadamy zbiorniki o łącznej pojemności ok 1,5 m3 co świadczy że średnio miesięczne opady są w stanie pokryć bieżące zapotrzebowanie na wodę przy założeniu że pojemność bufora (zbiornika) wynosi 58% miesięcznego zapotrzebowania.
Czyli gdyby teraz przez bity miesiąc nie padało to woda skończyłaby się po około 3 tygodniach.
Dodatkowa ciekawostka, wczoraj (10.10) sprawdzałem poziom wody w zbiornikach i tak na oko zostało może 200 litrów i tak już się trochę martwiłem. A tu niespodzianka, dzisiaj pada i zbiorniki są pełne.
Na tę chwilę zaoszczędziliśmy ok 860 pln, co przy  koszcie wejścia 1500 zł zamortyzuje się po około 4 latach.
Z punktu widzenia ekonomicznego inwestycja jest na granicy opłacalności i to w sytuacji mocnej „optymalizacji kosztów”. Ale w tej konfiguracji zrobiłbym ją drugi raz i na ta chwile nie żałuję.

KALKULATOR OPŁACALNOŚCI

W kalkulatorze (w wierszach C27 i dalej) umieściłem wartości dzienne opadów w konkretnej lokalizacji. Możesz użyć tych danych lub wpisać wartości opadów w Twojej lokalizacji korzystając np. z historycznych danych pomiarowych.
W kalkulatorze podaj:
  • Powierzchnię dachu w rzucie z góry, aby oszacować ile wody zbiera się codziennie w zbiorniku,
  • Objętość zbiornika na deszczówkę,
  • Całkowite dzienne zapotrzebowanie na wodę w instalacji wewnętrznej. Sprawdź ile wody wykorzystujesz miesięcznie i podziel przez 30.
  • Dziennie zapotrzebowanie na wodę w instalacji korzystającej z deszczówki (spłuczka, pralka itp.). Wpisz zero, jeżeli chcesz uwzględnić wyłącznie zużycie wody do podlewania ogrodu
  • Zużycie wody do podlewania ogrodu. Możesz albo wpisać orientacyjne wartości (np. podlewanie 0,5 m3 wody co 3 dni) lub w kolumnie G wpisać zużycie wody w konkretnych dniach.
  • Koszty instalacji, koszty roczne (energia, filtry) oraz koszt 1 m3 wody miejskiej.
Obejrzyj film, w którym wyjaśniam działanie kalkulatora:
https://www.youtube.com/watch?v=kQXPjkbZsdk
Miłego dnia!

PODSUMOWANIE

Dziękuję mojemu czytelnikowi za tak szczegółowy opis!
Jakie jest moje zdanie na ten temat?
Przede wszystkim jeżeli wykonasz instalację zgodnie z procedurą administracyjną i będziesz korzystał z usług wykonawcy pracującego na nowych materiałach, to licz się z większymi kosztami w wys. 6000-8000 złotych. Oznacza to czas zwrotu inwestycji po około 8-10 latach.
Koszty mogą być oczywiście niższe – na przykład jeżeli masz własne ujęcie wody to i tak korzystasz z hydroforu.
Bardzo duże znaczenie ma to, czy masz kanalizację. Koszt metra sześciennego i ścieków jest kilka razy wyższy od kosztu 1 m3 samej wody. Jeżeli masz tylko dostęp do sieci wodociągowej oraz szambo lub oczyszczalnię ścieków, to oszczędności będą znikome.
Czy założyłbym taką instalację?
Tak!
Ale tylko do podlewania ogrodu.
A dlaczego tego jeszcze nie zrobiłem? Cóż, z tych samych powodów dla których w łazience nie świeci się od miesiąca jedna żarówka 🙂 I tak już jest, że albo coś się zrobi podczas budowy domu albo… nigdy 🙂
Czy jest to zgodne z prawem?
Używanie deszczówki do podlewania ogrodu? Tak, jest to zgodne z prawem.
Używanie deszczówki do spłukiwania wody w toalecie? Tak, ale… W 2017 roku wprowadzono nowe Prawo Wodne i według ustawy z dnia 20.07.2017 z definicji ścieków usunięto wody opadowe i roztopowe. Oznacza to, że zakład wodociągowo-kanalizacyjny nie można ustalać opłaty za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych, tak jak to miało miejsce przed 2017. Tyle, że jak znam życie, w pewnych miejscach w Polsce można odprowadzać deszczówkę do kanalizacji, a w niektórych jest to zabronione.

Dajcie znać jak to wygląda u Was!

Pozdrawiam,

Sławek Zając
0 Udostępnień