0 Udostępnień

Zawsze podkreślam, że to nasze oczekiwania i potrzeby są najważniejsze na każdym etapie budowy domu. Nikomu więc nie mogę konkretne powiedzieć, jaki ma dom wybudować i gdzie. Nie podejmę decyzji, jak usytuować budynek względem stron świata, czym go ogrzać i w jaki sposób go wentylować. Mogę za to co nieco podpowiedzieć, co – mam nadzieję – skutecznie czynię na blogu. 🙂

O tym, jak ważne jest spojrzenie na nasze potrzeby mówię o tym tak często, że ktoś może odnieść wrażenie, że uchylam się od odpowiedzi. 🙂

Na blogu jest świetny artykuł, w którym zebrałem opinie wielu osób, które już się pobudowały i podzieliły się opinią, co by zmieniły budując się jeszcze raz.

A dzisiaj przedstawiam mój punkt widzenia: co ja bym zmienił gdybym się budował drugi raz? Oczywiście siłą rzeczy artykuł zawiera subiektywne przemyślenia. Jeżeli się ze mną nie zgadzasz – zapraszam do zostawienia komentarza pod artykułem.

Projekt: układ pomieszczeń

Zdecydowaliśmy się na projekt indywidualny po przejrzeniu setek projektów typowych. Projektant w pełni wykorzystał naszą działkę: powierzchnia zabudowy wynosiła 200 m2, a zaprojektowany budynek ma 199,3. 🙂

Usytuowanie budynku względem stron świata wygląda mniej więcej jak na rysunku: gabinety są od strony północnej, a salon od strony południowo-zachodniej.

Moje obawy przed budową były następujące:

– Czy łazienka bez okien to dobry pomysł? W końcu miło jest myć zęby i patrzeć na naturę. Zdecydowaliśmy się na to rozwiązanie, bo po prostu jakieś pomieszczenie musiało być pozbawione przeszkleń. Oceniam ten pomysł pozytywnie: ani razu nie odczuliśmy braku okien.

– Czy garaż nie jest za mały? Garaż się sprawdził. Jest dość długi, a dodatkowe miejsce w kotłowni powoduje, że jest miejsce na rzeczy codziennego użytku (kosiarka, rowery, wertykulator, narzędzia itp.). Przy budowie drugiego domu nie budowałbym garażu dwustanowiskowego (moim zdaniem szkoda pieniędzy), ale wybudowałbym szerszy garaż jednostanowiskowy. W tej chwili dużo rzeczy leży wzdłuż garażu i trzeba być ostrożnym przy wychodzeniu z samochodu. Metr więcej i byłoby doskonale.

– Czy pomieszczenia mają odpowiednią powierzchnię? Tak. Gabinety wydają się małe, ale są po prostu w sam raz, salon jest duży, reszta pomieszczeń po prostu jest OK. Być może za kilka lat pokoje dziecięce wydadzą się za ciasne (w tej chwili starsza córka ma 5 lat), ale sam dojrzewałem na 10 m2 dzielonym razem z bratem więc 10 m2 dla jednego dziecka wydaje mi się w sam raz. 🙂

Z projektu jestem bardzo zadowolony. Sprawdziło się wejście do domu przez spiżarnię (nie wyobrażam sobie, aby było inaczej), pomieszczenia są ustawne i nie czuję, że czegoś brakuje. Jestem zadowolony z wysokości pomieszczeń (mają 2,90), natomiast obniżyłbym wysokość okien o ok. 10-15cm.

Jedna rzecz mnie zaskoczyła. W gabinecie (tym koło wiatrołapu) potrafi być chłodno nawet w ciepłe dni. W drugim gabinecie, tuż za ścianą, temperatura często jest nawet o kilka stopni wyższa. Zmieniłbym okno na posiadające lepsze współczynniki przewodzenia ciepła.

Co bym zmienił, gdybym nie patrzył na budżet? Oprócz powiększenia pokojów dziecięcych i poszerzenia garażu, powiększyłbym WC i zmieściłbym tam drugą kabinę prysznicową. Fanie byłoby mieć także osobną garderobę. Tylko, że gdybym chciał mieć wszystko, to oprócz znacznego zwiększenia kosztów budowy, zmieniłaby się powierzchnia zewnętrzna domu, co oznacza, że musiałbym kupić większą i droższą działkę. To pociągnęłoby za sobą wzrost kosztów ogrodzenia, założenia trawnika… No i właśnie dlatego tego nie zrobiłem. 🙂

Projekt – część konstrukcyjna

Dom został wybudowany z pustaków ceramicznych (Leier Thermopor) i ocieplony białym styropianem (12 cm, frezowany).

Zdecydowałem się wraz z projektantem na ceramikę z 2 przyczyn:

– Niska cena postawienia ścian (liczyłem materiał i robociznę). Przypominam, że budowałem się w 2010 roku.

– Łatwość znalezienia wykonawców, którzy wiedzą, co robią.

Moje obawy:

– Sporo osób pisało o tym, że pustaki łamią się w transporcie i przyjeżdżają uszkodzone na budowę. Wiedziałem, że muszę dokładnie sprawdzić każdy transport i po prostu zwrócić uszkodzony materiał.

– Kilka osób uprzedzało mnie, że będzie problem z powieszeniem czegokolwiek na ścianie.

Uważam, że materiał spełnił swoje zadanie podczas budowy (przyjechał w b. dobrym stanie) i podczas użytkowania. Mam mnóstwo rzeczy powieszonych na kołkach rozporowych (telewizor, półki, wieszaki na rowery, szafki) i nic się nigdy nie stało i nie wyrobiło. Trzeba tylko uważać podczas wiercenia: jeżeli wiertło wpadnie w dziurę, to uszkodzisz ścianę wiertarką. Przy zachowaniu staranności i używaniu dobrych kołków wszystko jest OK.

Co do styropianu: biały styropian o grubości 12 cm brzmi tak sobie, prawda? A jednak średnio w sezonie grzewczym (październik – marzec) płacę ok. 2500 zł za ogrzewanie i przygotowanie ciepłej wody użytkowej. To dobry wynik i jestem przekonany, że w części odpowiada za niego prawidłowy montaż.

Mimo wszystko przy drugim domu dałbym (w porozumieniu z projektantem) więcej białego styropianu: 15 lub 20 cm.

Dlaczego? Wyjaśnienie w kolejnym akapicie.

Ogrzewanie

Dom jest ogrzewany ekogroszkiem. Wpłynęło na to kilka przyczyn: brak gazu w okolicy, drogie (wtedy) pompy ciepła i powszechność tego rozwiązania w mojej gminie.

Jestem całkiem zadowolony z tego rozwiązania: „praca” w kotłowni zabiera mi średnio kilka minut dziennie, a konieczność przeniesienia 2 ton ekogroszku jesienią dobrze mi robi 🙂

Ale wiecie… człowiek z czasem robi się leniwy. Chociaż piec na ekogroszkiem nie jest utrapieniem, wolałbym nie myśleć o konieczności wrzucenia kolejnych 2-3 worków co kilka dni (mam piec z podajnikiem).

Poza tym koszt założenia tego ogrzewania nie jest wcale taki tani: oprócz samego pieca i całej infrastruktury, trzeba przecież wybudować kotłownię i wymurować komin. A jeżeli chcesz mieć ciepłą podłogę (ja chciałem), to trzeba policzyć wykonanie podłogówki.

To wszystko powoduje, że przy drugim domu postąpiłbym zupełnie inaczej:

– Wybudowałbym dom z mniejszym zapotrzebowaniem na energię. Więcej styropianu na podłogę, ściany  i poddasze. Wstępnie: podłoga 20 cm, ściana 20 cm, poddasze 30 cm (to wartości umowne, ważne są przecież współczynniki przenikania ciepła). Inwestycja w dobrą izolację to podstawa.

– Zaizolowałbym ścianę między garażem, a resztą domu. Ograniczyłoby to straty ciepła, a użytkowanie garażu w dalszym ciągu byłoby całkiem komfortowe.

– Postawiłbym na fotowoltaikę i:

a) Pompa ciepła powietrze-woda + wodne ogrzewanie podłogowe. Zaleta: niski koszt ogrzewania. Wada: wyższy koszt realizacji niż w punkcie b)

b) Kable grzejne w wylewce. Zaleta: niski koszt realizacji. Wada: brak uniwersalności. Jeżeli mam wodne ogrzewanie, to mogę kiedyś zmienić źródło ogrzewania na inne. W przypadku kabli nie mam takie komfortu. Dlaczego kable grzejne, a nie maty grzewcze lub innego rodzaju ogrzewanie elektryczne? Bo są najtańsze. 🙂

Pomimo obawy o brak uniwersalności raczej zdecydowałbym się na rozwiązanie z kablami grzejnymi. Koszt wykonania na etapie budowy domu jest niewielki w porównaniu do wszystkich innych rozwiązań, kusi mnie także niska awaryjność tego rozwiązania. Jasne, że energia elektryczna jest najdroższym źródłem ogrzewania, ale właśnie dlatego konieczna byłaby fotowoltaika. Przy dobrze zaizolowanym domu o podobnych parametrach, panele o mocy 10 kWp powinny wystarczyć i na cele grzewcze, jak i cele bytowe.

(Ps Tutaj znajdziesz mój film o fotowoltaice)

Wentylacja

Mam wentylację grawitacyjną. Jestem zadowolony i nie potrzebuję wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła. Czasami czytam, że nowoczesny dom musi mieć rekuperację i że wiele osób nie wyobraża sobie bez tego komfortowego życia i w pełni to akceptuję, ale… ja tego nie potrzebuję i tyle. 🙂 Dla mnie życie w moim domu jest w pełni komfortowe.

I tak sobie myślę: mam dom ocieplony 12 cm styropianem, okna zamocowane standardowo (bez ciepłego montażu), wentylację grawitacyjną… Niezbyt to nowoczesny dom, prawda? A co, jeżeli chciałbym wybudować dom energooszczędny? Więcej styropianu nie kosztuje dużo, ale ciepły montaż okien i wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła już tak.

Zdecydowałbym się na wszystkie rozwiązania tylko wtedy, jeżeli na etapie projektu ktoś by policzył, ile przyniesie mi to oszczędności.

Klimatyzacja

Nie mam klimatyzacji i jest OK. Przy drugim domu prawdopodobnie bym jej nie zakładał.

Jest kilka sposobów, aby uniknąć przegrzewania pomieszczeń w gorące dni: rolety zewnętrzne, markiza, dodatkowe zadaszenie, dobrze usytuowane okna o odpowiednich rozmiarach. Ja stosuję prostą metodę: na noc otwieram okna, które zamykam w dzień. W dzień zasłaniam wszystkie okna i w domu jest całkiem przyjemnie. Nie ma potrzeby otwierania okien w dzień, aby przewietrzyć mieszkanie, ponieważ wtedy wyrównujemy temperaturę wewnątrz i na zewnątrz.

Jasne, że na najcieplejsze dni, taki sposób nie działa, ale takich dni w roku jest tak mało, że zakładanie klimatyzacji lub myślenie o innych rozwiązaniach mających za zadanie obniżenie temperatury mija się z celem. Oczywiście (powtórzę) dotyczy to naszych upodobań.

Elektryka i hydraulika

Krótko z punktu widzenia użytkowania domu: nie brakuje mi gniazdek, ani nie odczuwam ich nadmiaru. Włączniki światła są tam, gdzie powinny. Dobrze zawsze dać kilka włączników schodowych, aby można było zgasić światło wychodząc z pomieszczenia przechodniego.

Co bym zmienił?

– Dodał gniazdko elektryczne przy wejściu do domu. Przydałoby się kilka razy. Teraz mam jedno na tarasie i drugie od kotłowni: oba niezbędne.

– Dałbym jeden kran na zewnątrz z ciepłą wodą – przydałby się do mycia rąk lub napełnienia baseniku dla dzieci.

– Dałbym jeden kran od strony południowej. Teraz mam jeden kran na zachodniej stronie (przy gabinecie 1) i drugi przy wejściu do kotłowni. Brakuje trzeciego, aby nie latać z wężem ogrodowym. Poza tym dzieciaki uwielbiają cały czas coś nalewać do wiaderek i potem coś podlewać więc im więcej kranów tym mniej awantur typu „aaaaa, teraz moja kolej, aaaa!!!” 🙂

Wykończenie

– Zmieniłbym płytki w garażu na takie, które łatwo doczyścić. Mam gres techniczny, który kupiłem, bo był tani i to był błąd. Dobrym pomysłem był cokół z płytek ceramicznych, ale przy drugim domu dałbym wyższy (na ok. 30 cm).

– Dałbym kratkę ściekową w garażu.

– Dałbym znacznie większą umywalkę w garażu, aby można było bez problemów domyć narzędzia, grilla itp.

– Nie kupiłbym deszczownicy 🙂 Użyliśmy jej może 5  razy i to zwykle robiąc dowcip drugiej osobie (nie ma to jak dostać zimną wodą podczas prysznica 😉 )

– Zadbałbym o staranność przy montażu listew przypodłogowych. Wyglądają kiepsko i pewnie niedługo czeka mnie ich wymiana.

– Nie oszczędzałbym na farbie. Po 7 latach niektóre pomieszczenia wymagają ponownego malowania. Nie wiem jaką farbę był wybrał, ale zrobiłbym wszystko, aby nie musieć malować całego domu co 7-10 lat.

Inne

– Zadbałbym o większy porządek podczas budowy. Więcej worków na śmieci + wynajęcie kontenera na kilka dni. Pomimo tego, że wydawało się, że na mojej budowie jest porządek, to i tak znalazłem po budowie sporo śmieci rozsianych po całej okolicy.

– Zrobiłbym podczas budowy oświetlenie na podbitce podczas budowy. Uważałem, że oświetlanie domu od zewnątrz nie ma sensu, myliłem się. Człowiek czuje się bezpieczniej. 🙂 Oświetlenie zrobiłem kilka lat po wybudowaniu.

– Ułożyłbym poprawnie siatkę na krety i nornice. Mam siatkę, ale za głęboko i i nornica wchodzi NAD siatkę „przepięknie” ryjąc po całym trawniku. ? Mój trawnik nornice atakują czasami z 3 stron i jest to bardzo, bardzo irytujące. Co ciekawe, u sąsiada – NIC. Coś z tym na pewno zrobię w przyszłym roku. (tzn. z nornicą, a nie sąsiadem).

– Lepiej przemyślałbym podlewanie ogrodowe. Jest… w miarę OK. Cieszy brak konieczności latania z wężem i podlewania całego trawnika. Z uwagi na budżet ograniczyłem się do założenia 4 sekcji: 1 sekcja podlewanie kropelkowe, 3 sekcje podlewanie trawnika (ok. 600 m2). Działa to sprawnie, ale w niektórych miejscach widać, że trawa potrzebuje więcej wody (żółknie) lub mniej (rośnie jak dzika). Nie da się tego wyregulować: za mało sekcji i zraszaczy.

 

I to chyba tyle moich przemyśleń. Jeżeli coś sobie jeszcze przypomnę, to też zostawię komentarz pod artykułem. 😉

I oczywiście zapraszam do zapoznania się z moim kursem dla osób, które marzą o budowie domu.

 

Informacje o kursie znajdziesz na tej stronie:

 

0 Udostępnień