0 Udostępnień

Obejrzyj film:

Podcast:

 

Co wyróżnia dobrego projektanta i czego właściwie powinieneś oczekiwać od projektanta swojego domu?

Cześć, Sławek Zając, kanał Jak Się Wybudować I Nie Zwariować, w którym pokazuję, jak wybrać i kupić działkę, i pokazuję, jak dobrze przygotować się do budowy wymarzonego domu.

Dzisiaj będzie o projektantach, natomiast słowo wstępu, jak to wszystko w ogóle wygląda, bo do budowy potrzebujesz projektu budowlanego, a ten może zostać stworzony na dwa sposoby. Jeden sposób, moim zdaniem najlepszy, jest to po prostu zaprojektowanie domu od zera. Znajdziesz dobrego projektanta, spędzacie ze sobą ileś tam czasu, potem trwają prace projektowe, efektem jest projekt budowlany niejako szyty na miarę. Drugim sposobem, szybszym i tańszym, jest zakup projektu katalogowego i jego późniejsza adaptacja. Koszty będą niższe, ponieważ projekt katalogowy kosztuje tam 2-3 tysiące złotych, adaptacja projektu wynosi mniej więcej też 2-3 tysiące złotych, w zależności od liczby zmian, które chcesz nanieść w projekcie, który kupiłeś. Tak więc już mniej więcej za 6000 złotych możesz mieć projekt katalogowy, projekt budowlany. I to ma jak najbardziej dużo sensu, o ile znajdziesz projekt katalogowy, który spełnia Twoje oczekiwania. Jeżeli jednak nic takiego nie znajdziesz, to lepiej po prostu zamówić projekt indywidualny, ponieważ naniesienie dużych zmian do projektu katalogowego będzie po prostu drogie. Będziesz chciał na przykład powiększyć jakiś pokój, zwiększyć wysokość budynku, zwiększyć lub zmniejszyć rozpiętość dachu, to są już duże zmiany, za które zapłacisz na etapie adaptacji budynku i wtedy ten koszt projektu i adaptacji może się nawet zbliżyć do kosztu projektu indywidualnego, tak więc po prostu lepiej zaprojektować projekt od zera, od podstaw. Projekt katalogowy kupiłbym wtedy, kiedy Ci odpowiada praktycznie w 100%, chcesz nanieść jakieś drobne zmiany związane z usytuowaniem okna, z przesunięciem ściany działowej i według tego projektu budują się inni inwestorzy, z którymi możesz się kontaktować. Wtedy jest względna pewność, że projekt, który kupisz, jest po prostu okej, jest sprawdzony, nie ma żadnych błędów. Natomiast kupując projekt, według którego nikt się nie buduje, tak naprawdę kupujesz kota w worku.

Ale wracamy do projektu indywidualnego i wyboru projektanta, bo cały czas na blogu, w moich filmach na YouTube, w moich podcastach zapraszam do słuchania, mówię o tym, że warto mieć projekt indywidualny, warto wybrać dobrego projektanta, który wysłucha nasze potrzeby, który rzeczywiście zada nam bardzo dużo pytań związanych z naszym hobby, z naszymi potrzebami, wypyta nas o nasze potrzeby teraźniejsze, ale też przyszłe, zapyta nas, jaki mamy tryb życia, ile dzieci planujemy, czy w przyszłość będą w tym domu mieszkały osoby starsze i tak dalej. Dobry projektant poświęci nam godzinę, 2-3, a właściwie poświęci nam tyle czasu, ile potrzeba, aby nas dobrze poznać i dopiero wtedy, po takiej rozmowie, po poznaniu waszych oczekiwań może zacząć coś rysować, jakieś propozycje układu pomieszczeń wam proponować. Niestety, co stwierdzam z ubolewaniem, większość projektantów nie umie słuchać inwestora lub po prostu może nie chcą słuchać inwestora, nie poświęcają tyle czasu, ile jest potrzebne, narzucają swoje zdanie, narzucają swoje rozwiązania i ta współpraca tak naprawdę idzie jak po gruzie. I kilkanaście lat temu wydawało mi się, że to ja miałem pecha, bo szukałem projektanta do swojego domu, rozmawiałem z ilomaś tam projektantami i miałem takie odczucie, że jestem takim natrętnym petentem, tak jak się czasami spotykamy w urzędach, że wchodzisz gdzieś i czujesz, że tam nie jesteś mile widziany. I miałem takie wrażenie, że projektanci traktują mnie z góry, bo ja, taki amator, chcę wybudować dom, co ja tam w ogóle o domu wiem, pan wielmożny projektant powie mi, jak ma być, ja się na pewno mylę, projektant wie lepiej ode mnie, czego ja potrzebuję. I takie miałem wrażenie na początku mojej drogi związanej z budową mojego domu, ale potem minęło ponad 10 lat, dużo się zmieniło w moim życiu, przecież napisałem książkę, nagrałem kursy online, teraz moim głównym zajęciem jest pomaganie ludziom przy wyborze działki, przygotowaniu do budowy i w tej chwili mam 700 kursantów, już część z nich właśnie na tym etapie, czyli albo szukała projektanta, albo już go znalazła i pracuje nad projektem budowlanym, oczywiście część już nawet zaczęła budowę. I teraz wiem, że te moje odczucia się pokrywają z odczuciami innych osób. Jest bardzo trudno znaleźć projektanta, który rzeczywiście chce pomóc nam wybudować dom marzeń. Większość projektantów idzie po prostu na łatwiznę. I jak to wygląda?

Wyobraź sobie projektanta, który zamiast z wami posiedzieć godzinę czy też 2, aby was dobrze poznać, dobrze poznać wasze oczekiwania, wyciąga z szuflady jakiś projekt, który stworzył miesiąc temu i mówi to jest taki projekt, co byście chcieli w nim zmienić. Jakiś absurd. Projektant powinien zacząć projektowanie od czystej kartki, a zacząć projektowanie może zacząć dopiero, gdy dobrze pozna wasze oczekiwania. Albo inny przykład, projektant pyta się okej, jaki wam się projekt katalogowy podoba, co chcecie w nim zmienić, to ja naniosę zmiany, będzie dobrze. To nie jest usługa, o której mówię. Nanoszenie zmian w takim projekcie katalogowym to jest po prostu ta sama droga jakbyś kupił projekt katalogowy i go potem zaadaptował. Nie ma sensu brać projektanta i płacić na przykład kilkanaście tysięcy złotych za taką usługę. Projektant powinien stworzyć projekt od zera, a nie bazować na jakimś projekcie czy też jakimś projekcie, który sprzedaje jakieś inne biuro projektowe. Innym takim przykładem niefajnego zachowania jest narzucanie swojego zdana przez projektantów. I tutaj sytuacja sprzed kilku dni, moja kursantka buduje się na działce, która ma pewne cechy charakterystyczne. Nie chcę mówić o szczegółach, ponieważ nie chciałbym, żeby ta projektantka dowiedziała się, że o niej mówimy. W każdym razie podczas pierwszych rozmów projektantka bardzo chciała wykorzystać w pewien sposób ukształtowanie terenu na tej działce. Inwestorzy rozważali za i przeciw, okazało się, że jednak projekt projektantki im się do końca nie podoba, więc przekazali te informacje projektantce, powiedzieli, że jednak nie i że chcą zagospodarować teren w inny sposób. Jaka była reakcja projektantki? Foch, dosłownie foch. Dało się wyczuć napięcie w powietrzu. Projektantka po prostu się obraziła, spotkanie zostało szybko zakończone i przez kolejne dni projektantka nie odbierała telefonu. Inny przykład, inny projektant odmówił inwestorowi zaprojektowania tarasu od strony południowej, bo cytuję, jego w szkole uczyli, że od strony południowej się nie robi tarasu, bo jest za duże nasłonecznienie i on zaprojektuje taras od strony zachodniej, czy to się podoba klientowi, czy też nie. Jakiś po prostu absurd. Inny przykład, to już bardziej powszechny, to są projektanci, którzy zbywają inwestora, mówiąc, że decyzja należy do ciebie. Projektant jest po to, żeby odpowiedział na Twoje pytania dotyczące właściwie każdego aspektu budowy, technologii, materiałów i tak dalej. Po to masz projektanta, żeby nie spędzać czasu godzinami na forach internetowych. Jeżeli masz wątpliwości, jaki materiał wybrać, pytasz o to projektanta, jeżeli projektant proponuje Ci jakiś materiał, to powinien Ci powiedzieć dlaczego. Jak wygląda często rzeczywistość? Projektant daje wam jakiś projekt, w którym sam umieszcza jakiś materiał budowlany, nie mówiąc dlaczego, po prostu. Na przykład widzisz, że jest beton komórkowy lub ceramika, pytasz projektanta dobra, a możemy zmienić ten materiał i słyszysz jasne, nie ma problemu, jak pan będzie chciał, to na budowie się tam zmieni, podpisze co trzeba, będzie dobrze. Pytasz projektanta, czy zaizolować dom wewnątrz styropianem, zrobi jak pan chce, to nie ma problemu, tutaj kwestia tylko odpowiednich zapisów w projekcie. Pytasz, czym ogrzać dom, ja zrobię tam kocioł gazowy, a jak będą chcieli państwo pompę ciepła, to przecież nie będzie żadnego problemu. Takie zbywanie inwestora i spychanie odpowiedzialności na niego, czyli na was, jest niedopuszczalne. Po to płacimy za projekt kilkanaście tysięcy złotych, czasami te projekty kosztują ponad 20, czasami nawet ponad 30 tysięcy złotych, po to, żeby mieć doradcę, żeby mieć sojusznika, a nie kogoś, kto po prostu wzrusza ramionami i powie, że zrobi tak jak ty chcesz.

Ale prawda jest taka, że budując pierwszy dom, nie wiesz, czego chcesz, nie wiesz, z jakiego materiału chcesz się budować, chyba że już przewertowałeś bardzo dużo stron internetowych. Nie wiesz, czym się chcesz ogrzewać, nie masz wielu odpowiedzi na swoje pytania. Projektant jest po to, aby na te pytania odpowiedział. Wydaje mi się, że wiem, dlaczego tak jest, po prostu znacznie łatwiej jest projektantowi narzucać swoje zdanie niż spędzać z Tobą kilka godzin i odpowiadać na Twoje pytania. Łatwiej jest narzucać rozwiązanie standardowe, które projektant stosuje w każdym projekcie niż uczyć się czegoś nowego. Niektórzy projektanci stosują na przykład ogrzewanie te same, na przykład kocioł gazowy, niezależnie od tego, czy to jest ekonomicznie uzasadnione.

Tak zdrowo rozsądkowo każdy dom jest inny, każdy dom jest w innej lokalizacji, ma inne zyski z nasłonecznienia, ma inne straty ciepła, w związku z tym inne rozwiązania będą lepsze w jednym domu, a inne będą lepsze w drugim domu. Tak więc nawet zdrowy rozsądek wymaga, żeby to policzyć. Powiem więcej, według przepisów projektant powinien to obliczyć. W projekcie budowlanym powinny być zawarte 2 systemy grzewcze, aby pokazać, który system jest ekonomicznie uzasadniony. Tymczasem tutaj projektanci też potrafią nieźle zakręcić. Mianowicie, żeby sobie sprawy ułatwić, projektant potrafi wpisać do projektu piec gazowy, wykonać wszystkie obliczenia, a jako drugie źródło energii wpisać piec na olej. Widziałem takie coś 2 razy w projekcie budowlanym, więc wiadomo, że przy takim porównaniu piec gazowy będzie zawsze lepszy. Tak więc to jest takie projektowanie, żeby było zgodnie z przepisami, ale to zupełnie nie jest projektowanie z korzyścią dla klienta. Mówię to z perspektywy osoby, która przejrzała do tej pory ponad 100 projektów budowlanych. Oglądając taki projekt, zwykle mam jakieś pytania o izolację, o źródło ciepła, pytam, dlaczego jest tak, a nie jest inaczej. Najczęściej słyszymy odpowiedzi nikt mnie nie pytał, projektant tak po prostu to umieścił i tak już zostało. Tak nie powinno być. Znalezienie dobrego projektanta, który ma taką misję stworzenia domu, który będzie dla Ciebie optymalny, jest rzeczywiście trudne, ale mam nadzieję, że dzięki temu filmowi wiesz trochę więcej o tym, na co zwracać uwagę podczas wyboru projektanta. To da się czasami wyczuć, że idziesz ze spotkania z projektantem i jest po prostu źle. Czujesz, że jest jakieś napięcie, że rozmowa nie jest taka jak być powinna, a czasami wchodzisz na jakieś spotkanie i wychodzisz po 2 godzinach po prostu z uśmiechem od ucha do ucha. Takich projektantów szukaj.

Na koniec mam dla Ciebie jeszcze 2 porady związane z wyborem projektanta, natomiast chcę Ci jeszcze powiedzieć to, co przekazał mi Łukasz, mój kursant, z którym spotkałem się na jego działce. Otóż powiedział, że bardzo cieszy się z tego, że jest uczestnikiem mojego szkolenia Przygotowanie Do budowy, bo dzięki temu szkoleniu wie, że wszystko jest z nim w porządku. O co chodzi? Chodzi o Bo, że spotkał się z kilkoma projektantami z jego okolicy, na każdej rozmowie było coś nie tak, prawie każdy projektant zachowywał się tak jakby połknął kij od szczotki, na każdej rozmowie czuli się jak natrętni goście, każde ich pytanie albo było zbywane jakimś głupim uśmieszkiem, albo projektant tylko zdawkowo odpowiedział, że można tak i tak, nie odpowiadał rzetelnie na żadne z pytań, projektanci patrzyli na nich z góry, po prostu było słabo. I to dzięki mojemu kursowi, dzięki temu, że ja pokazuję bardzo dokładnie, jak wybrać projektanta, pokazuję, na co zwracać uwagę, pokazuję bardzo dokładnie, z czego powinien składać się projekt budowlany, Łukasz, mój kursant, wiedział, że to wszystko jest z nim w porządku, że to jednak z projektantami jest coś nie tak. Skończyło się tak, że zamiast wybrać projektanta z jego okolicy, wybrał projektanta, który mieszka bodajże 100 kilometrów od niego, ale za to projektanta, który rzeczywiście stworzy projekt szyty na miarę. Naprawdę zachęcam, wejdź na stronę jaksięwybudować.pl i odpowiednio przygotuj się do budowy.

A jakie mam jeszcze 2 wskazówki? Zapytaj projektanta, czy będzie wizja lokalna, czy spotka się z Tobą na działce, aby porozmawiać o Twoim projekcie. To jest bardzo ważne i niektórzy projektanci wręcz mówią, że sobie nie wyobrażają rozpoczęcia prac projektowych bez zobaczenia Twojej działki. Tymczasem wielu projektantów mówi nie, nie ma to sensu, ja pracuję na mapach, nie muszę w ogóle się na działkę udać. To jest duży błąd, bo dopiero wizja lokalna, zobaczenie działki na własne oczy, zobaczenie, gdzie są jakieś drzewa, jakie jest sąsiedztwo, jakie są zabudowania, dopiero to pozwoli tak naprawdę zaprojektować dom dla Ciebie. Praca na mapach okej, czasami można, jeżeli projektant rzeczywiście projektuje domy w okolicy, którą doskonale zna i zna te tereny, natomiast jeżeli działka jest nachylona, są jakieś zadrzewienia, zabudowania, jakieś charakterystyczne elementy, nie wyobrażam sobie tego, żeby architekt, projektant działki nie odwiedził. Tak więc to jest pytanie do projektanta, czy będzie wizja lokalna. Upewnij się także, że wizualizacje, które będzie pokazywał Ci projektant, są dla Ciebie okej, bo też zdarzają się różne jakości. Porozmawiaj także z projektantem o tym, w jaki sposób będzie w ogóle projektowania elewacja budynku. Budynek ma być oczywiście funkcjonalny, ma być komfortowy, wygodny, przytulny, natomiast dobrze by było, żeby się także budynek fajne prezentował z zewnątrz.

To tyle takich krótkich porad. Po więcej zapraszam na mojego bloga poradnik-budowlany.com, tam znajdziesz bardzo dużo informacji właściwie na każdy etap związany z wyborem działki, z przygotowaniem do budowy i oczywiście zapraszam na stronę jaksięwybudować.pl, tam znajdziesz moje 2 kursy online. Jeden dotyczy wyboru zakupu działki, a drugi dotyczy przygotowania do budowy. Oba kursy odpowiadają na setki pytań, warto się z nimi zapoznać. Wielkie dzięki, miłego dnia, Sławek Zając.

0 Udostępnień