TRANSKRYPCJA
Na kanale pokazuję, jak wybrać działkę, jak się przygotować do budowy, jak wybrać projekt, jak wybrać wykonawców, a to wszystko po to, aby budowa przeszła w miarę bezboleśnie. Pokazuję po prostu, jak się dobrze do budowy przygotować.
Dzisiaj będzie o bezpieczeństwie i temat jest mi bardzo bliski, ponieważ kilka dni temu wybuchł pożar u moich sąsiadów, w linii prostej może 50 metrów dosłownie po skosie.
Siedzieliśmy sobie w weekend z żoną w salonie, patrzymy, a tutaj gęsta smuga dymu leci nie wiadomo skąd, więc wyskoczyłem, akurat padał deszcz, więc tylko narzuciłem kurtkę, podbiegłem na miejsce i tragedia tak naprawdę, poddasze się paliło, paliła się altanka obok domu, widok straszny. W takiej sytuacji nie wiadomo, co robić, bo tak naprawdę nie masz czym gasić. Możesz oczywiście wezwać straż i moja żona to oczywiście zrobiła, zebrali się okoliczni sąsiedzi i tak naprawdę była taka chwila niemocy, nie wiadomo, co zrobić, jak działać, jak się zachować. Szybko sprawdziliśmy tylko, że mieszkańcy wiedzą o pożarze, byli na szczęście na zewnątrz, przesunęliśmy samochody na posesji sąsiada, zaczęliśmy lać wodę wężem ogrodowym, ale wiadomo, takie ciśnienie to jest żadne w obliczu takiego pożaru i tak naprawdę mogliśmy tylko patrzeć, jak ogień trawi budynek do przyjazdu straży pożarnej.
Na szczęście straż pożarna przyjechała w miarę szybko. Wydaje mi się, że konstrukcja budynku jest nienaruszona, ogień strawił głównie poddasze użytkowe, zresztą świeżo wyremontowane, natomiast prawdopodobnie konstrukcja nie jest uszkodzona, ale jednak strażacy gasili, musieli wejść na dach, przejść przez ten dach, zniszczyli go troszeczkę. Oczywiście musieli to zrobić, pewnie poddasze też zalali wodą. Tak więc szkody są na pewno poważne. I tak naprawdę to mnie natchnęło do tego, aby trochę opowiedzieć o tym bezpieczeństwie, bo nikt nie chciałby, żeby budowany dom czy w ogóle nasze miejsce, w którym żyjemy, spłonęło. Bo trzeba sobie wyobrazić to, że ogień ktoś z sąsiadów zauważył na przykład 15 minut później, o co wcale nie trudno, wystarczy tylko, że nie byłoby nas w domu albo coś byśmy oglądali na przykład, nie patrzyli w ogóle w stronę naszych sąsiadów, inni sąsiedzi mogli być też gdzieś, gdziekolwiek, u znajomych na przykład i nikt by nawet o pożarze nie wiedział, a mieszkańcy na przykład tego domu byliby po drugiej stronie budynku. Wystarczyłoby tylko 15 minut. Gdyby 15 minut później przyjechała straż i moim zdaniem, patrząc na to, jak ten ogień się rozprzestrzeniał, nie byłoby czego ratować. Tak więc nie życzę tego naprawdę nikomu.
I teraz, czy możemy tego uniknąć?
Myślę, że naprawdę możemy zrobić bardzo dużo, aby uniknąć ryzyka pożaru w naszym domu. Przede wszystkim najważniejsza zasada jest taka, aby nie stawiać budynku blisko innych zabudowań lub blisko na przykład drzew, czy też blisko lasu.
Jeżeli już musimy albo wiadomo, że możemy w niektórych sytuacjach, bo przepisy są bardzo różne, możesz na przykład od budynku sąsiada oddalić się na 6-8 metrów, tych zasad jest bardzo dużo. Ale są też zasady związane z tym, że powinieneś zbudować na przykład jakieś zabezpieczenie przeciwpożarowe. Są pewne zasady, których trzeba się trzymać, które niestety wiele osób po prostu obchodzi. To jest trochę tak, że przykładowo budujemy się blisko lasu, przepisy nas zobowiązują do tego, aby dom był odpowiednio zabezpieczony przeciwpożarowo, tak więc projektant umieszcza odpowiednie alokacje w projekcie budowlanym, dostajemy pozwolenie na budowę i potem szukamy oszczędności, czyli rezygnujemy z tych wszystkich na przykład materiałów, które mają lepszą odporność pożarową. Nie róbmy tego. To jest taka oszczędność, głupia tak naprawdę, bo wybuchnie pożar i wtedy będziemy żałować, że zaoszczędziliśmy 10 000 złotych na przykład.
Kolejna rzecz to zadbaj o uziom fundamentowy, o instalację odgromową, to wszystko powinno być w projekcie, natomiast porozmawiaj także z kierownikiem budowy o tym, aby dopilnował wykonawcy, że wszystko jest wykonane zgodnie właśnie z projektem i że Twój budynek jest zabezpieczony.
Nie wiesz nigdy, gdzie może piorun walnąć. To nie jest oczywiście przewidywalne.
Kolejna sprawa dotyczy kominków. Kominek jest oczywiście sprawą uznaniową, natomiast przemyśl, czy na pewno kominka potrzebujesz, bo wiele osób marzy o kominku przed budową domu, a po budowie domu ten kominek rozpala się 2-3 razy i tyle. Trochę szkoda pieniędzy na komin, szkoda straconej powierzchni w salonie.
Natomiast jeżeli już palisz w kominku, to pilnuj go.
Już miałem 2 przypadki wśród znajomych, gdzie było jakieś niedopatrzenie, ktoś na przykład wysypał gorący popiół do kartonu, zapomniał wynieść na zewnątrz, bo tam telefon zadzwonił, zaczął się palić karton, karto strawił potem część podłogi. Znowu o mały włos mógłby być pożar, wystarczyło tylko, że byłoby więcej elementu łatwopalnego w pobliżu kominka. Tak więc naprawdę z ogniem nie ma żartów.
A skoro z ogniem nie ma żartów, to pamiętajmy o gaśnicach i miejmy w domu 2-3 gaśnice różnego typu.
Najlepiej mieć je w wiatrołapie, żeby w razie czego chwycić przy wyjściu do domu, jeżeli by się paliło na zewnątrz. Warto mieć gaśnicę na przykład w kotłowni czy też w garażu. Naprawdę zapauzuj ten film w tej chwili, jeżeli nie masz gaśnicy, to weź pauzę, otwórz sobie okienko obok, wejdź na Allegro, gdziekolwiek, kup naprawdę 2-3 gaśnice, koszt jest niewielki, 100-200-300 złotych, to jest nic w porównaniu z tym, ile możesz uratować, gasząc pożar na wczesnym etapie. Warto także kupić od razu koc gaśniczy.
Jeżeli na przykład olej na patelni zacznie się palić, to lepiej przykryć go kocem gaśniczym niż nawalać z gaśnicy, bo będziesz musiał potem godzinami sprzątać kuchnię. Taki koc gaśniczy to koszt maksymalnie 100 złotych, także warto go mieć w swoim domu gdzieś blisko kuchni.
Pamiętaj także o przeglądach elektrycznym i kominiarskim.
Przegląd kominiarski raz na rok. Upewnij się, że Twoje kanały wentylacyjne są drożne. Taki przegląd jest tym bardziej ważny, jeżeli masz piec na ekogroszek lub jest na pelet. Nie możesz dopuścić do tego, że nawet w ciągu jednego roku komin nie zostanie wyczyszczony, ponieważ sadza, która jest w kominie, jest po prostu niebezpieczna i po prostu nie róbmy tego. Nie szukamy tutaj żadnych oszczędności, kominiarz raz do roku.
Natomiast przeglądy elektryczne raz na 5 lat obowiązkowo.
Musisz mieć pewność, że Twoja instalacja jest okej, że nie ma tutaj żadnego niebezpieczeństwa. Z elektryką naprawdę nie ma żartów. W ogóle nie dopuszczaj do tego, że nie masz żadnego dobrego ubezpieczenia, natomiast jeżeli masz jakieś ubezpieczenie Twojego domu, sprawdź, jakie są warunki tego ubezpieczenia i za co ubezpieczyciel Ci zapłaci pieniądze, i jakie Ty musisz warunki spełnić, abyś te pieniądze otrzymał. Prawdopodobnie w warunkach ubezpieczenia, które posiadasz, jest zapis o tym, że warunkiem otrzymania wynagrodzenia jest właśnie posiadanie aktualnego przeglądu instalacji elektrycznej. W związku z tym tu już drugi raz prośba do Ciebie, zapauzuj teraz mój film, sprawdź, czy masz takie przeglądy, czy też nie, jeżeli nie masz przeglądów, od razu zadzwoń do elektryka, umów się na spotkanie, niech Ci wszystko pomierzy. Miej po prostu to już teraz z głowy.
Kolejny pomysł na ograniczenie ryzyka pożaru to czujki dymu, czujki ognia. Warto mieć takie 2 czujki, na przykład w kotłowni, w garażu czy też w wiatrołapie. Czasami trzeba się trochę naszukać, bo niektóre czujki są zbyt wrażliwe i jeżeli wjeżdżasz samochodem do garażu, to spaliny samochodu mogą taką czujkę aktywować, ale są też czujki odporne na takie rzeczy, więc po prostu trzeba wybrać dobrze i tyle. A jeżeli nie w garażu, to możesz mieć na przykład taką czujkę tuż obok, na przykład w spiżarni czy też w kuchni. Na tym też nie oszczędzaj i też po raz trzeci zapauzuj film. 🙂
I jeżeli nie masz takiej czujki, to taką czujkę od razu kup. Jeżeli chcesz, to warto mieć taką czujkę, która wyśle ci powiadomienie na przykład na Twój telefon, jeżeli coś wykryje, będziesz o tym wiedział, nawet jeżeli znajdujesz się poza domem. Pozwoli Ci to na przykład zadzwonić do sąsiadów, aby sprawdzili, czy się coś złego nie dzieje lub będziesz mógł wezwać straż pożarną.
Kolejna rada, miej 4 krany ogrodowe, z każdej strony budynku, na wypadek pożaru na przykład na Twojej działce lub po prostu może pożar wybuchnąć z jednej strony domu, więc będziesz mógł podłączyć szybko wąż ogrodowy do Twojego kranu i jeżeli pożar jest oczywiście malutki, go ugasić.
Kup też naprawdę długi wąż ogrodowy, na wypadek gdyby takiego węża nie miał Twój sąsiad, jeżeli wybuchnie pożar, będziesz mógł podłączyć Twój wąż do jego kranu i też będziesz mógł gasić ten pożar w pierwszej fazie jego zaistnienia.
Poza tym warto mieć takie zdrowe podejście. Staramy się na przykład nie składować żadnych materiałów łatwopalnych tuż przy budynku lub w garażu. Jeżeli mamy jakieś drewno do kominka, to starajmy się może trzymać trochę dalej. Wiem, że nie zawsze to się da i nie zawsze jest to wygodne, ale w końcu dbamy o swoje bezpieczeństwo.
Jeżeli mamy kosiarkę spalinową, to starajmy się zostawić ją w garażu tak, żeby nie było w tej kosiarce zbyt dużo benzyny albo żeby w ogóle nie było benzyny, a najlepiej zostawiajmy kosiarkę gdzieś po prostu w jakimś garażu blaszanym na przykład z dala od domu. Zdrowy rozsądek przede wszystkim.
I jeżeli podczas tego odcinka tak słuchałeś mnie z taką myślą, że przecież przesadzam, po co mi to i to, przecież co się może złego wydarzyć, to naprawdę myślałbyś inaczej, gdybyś był w takiej sytuacji jak ja ten tydzień temu, gdybyś patrzył, jak w ciągu krótkiego czasu, 15-20 minut, niszczy dorobek mojego sąsiada.
Nie chciałbym, żeby ktokolwiek przez to przechodził, dlatego właśnie powstał ten odcinek i mam nadzieję, że już teraz masz w koszyku gaśnice, różnego rodzaju czujki, zamontujesz te wszystkie rzeczy za kilka dni po to, abyś po prostu w tym domu swoim czuł się bezpiecznie. Pamiętaj także o tym, żeby sprawdzić ubezpieczenie Twojego domu, na wypadek gdyby wszystkie zabezpieczenia nie zadziałały.
Dobrze mieć pieniądze na odbudowę Twojego domu. I trochę ten odcinek wyszedł pesymistycznie, ale i takie odcinki muszą być na tym kanale, bezpieczeństwo przede wszystkim.
Wielkie dzięki, miłego dnia, pozdrawiam serdecznie, Sławek Zając.