Żaden dom nie może funkcjonować bez podstawowych mediów takich jak prąd, woda, kanalizacja. Wszystko to należy podłączyć do nowego domu, ale jak to zrobić?
Na to pytanie odpowiadamy w dzisiejszym podcaście.
Zapraszamy!
TRANSKRYPCJA
[SŁAWEK] Cześć, dzień dobry, dobry wieczór.
To podcast budowlany, dylematy budowlane. Dzisiejszy temat to przełącza. Jak, kiedy, co robić. Zapraszamy do słuchania. Cześć, jestem Sławek Zając, jestem doradcą budowlanym. Od siedmiu, sześciu lat prowadzę serwis jak się wybudować i nie zwariować. Jestem także razem z Krystianem, twórcą największych kursów budowlanych dotyczących wyboru działki i budowy domu. Krystian, powiedz coś o sobie.
[KRYSTIAN] Cześć, witajcie. Ja nazywam się Krystian Lemkowski. Z zamiłowania i zawodu jestem inżynierem budownictwa. Zajmuję się budową obiektów mieszkalnych, bloków wielorodzinnych, domów jednorodzinnych. Razem ze Sławkiem, czy podobnie jak Sławek, zajmuję się doradztwem budowlanym. Prowadzę serwis budowa w praktyce. No i wspólnie, tak jak Sławek wspomniał, stworzyliśmy kursy budowlane. Także to tyle ode mnie. Witaj Sławku, witaj w dzisiejszym podcaście. Cześć.
[SŁAWEK] Cześć, cześć. Słuchaj, w każdym podcaście staramy się jakiś temat na początku trochę poza tematem głównym poruszyć, ale właśnie nie wiem czy były jakieś pytania od naszych widzów, czy mamy coś do omówienia przed tematem głównym.
[KRYSTIAN] Pytania zawsze są i zawsze zachęcamy do zadawania pytań, jeśli macie jakieś pytania. Przy czym wydaje mi się, że chyba na wszystkie odpowiedzieliśmy ostatnio w komentarzach pod filmem i nic takiego mi nie utkwiło w pamięci, ale chciałbym Ci wrzucić taką małą historyjkę z ubiegłego tygodnia, którą miałem okazję widzieć naocznie. Otóż jakieś 2-3 dni temu jechałem sobie po prostu na budowę. I była straszna ulewa. I tak się zdarzyło, że mijałem się.. w sensie z naprzeciwka jechał samochód z przyczepką. Z dosyć dużą przyczepką. Na przyczepce wiózł tak na oko ze dwie tony cementu. Absolutnie nie przykrytego niczym. W trakcie tej niesamowitej ulewy. Więc no cóż, no wiózł.
Pomyślałem sobie, no cóż, ktoś może przeliczył się z pogodą, nie sprawdził prognozy. No peszek, nie. Zdarza się.
Niefortunnie. A kolejnego dnia, gdy jechałem tą samą trasą, jest taka budowa jedna, przy której, no w sensie przejeżdżam przy ulicy i ta budowa jest kawałeczek dalej, widać ją od drogi. No i patrzę, ten sam samochód, ta sama przyczepka, ta sama ilość cementu. No i panowie rozładowują, będą coś tam z tym cementem robić. No i pytanie, czy inwestor jest świadom tego, co niestety przypadkiem mu się udało kupić i jakie to będzie miało właściwości po kolejnym dniu po zmoczeniu worków z cementem z solidną dawką deszczu.
No, taka ciekawostka w sumie, można by powiedzieć, lekko humorystyczna. Co się z tym będzie dalej działo. Kto to i jak to zrobił. Dlaczego tak się wydarzyło. Nie wiem. No w każdym razie pogoda, jak widać, już o tej porze roku nie sprzyja pracom z cementem, więc cement tutaj, jeśli ktoś nie wie, trzeba trzymać pod dachem. Taka historyjka z małym morałem.
[SŁAWEK] No tak, to też ciekawy pomysł na taki zarobek, słuchaj, mówisz inwestorowi, że kupisz mu dwie tony cementu, wozisz przyczepką, cement namoknie i sprzedajesz mu dwie i pół tony, nie. Więc wiesz, to jest też ciekawe.
[KRYSTIAN] Dobrze kombinujesz.
[SŁAWEK] Tak na przykład, słuchaj, jak ja kiedyś ogrzewałem dom ekogroszkiem, to też się zdarzało, że niestety była firma tutaj okoliczna, która sprzedawała oczywiście tony ekogroszku, ale ten ekogroszek był mokry i to tak solidnie mokry, albo do ekogroszku dodawany był jakiś miał, no i tak naprawdę kupowałeś niby tonę, a w tej tonie to było może 600 kilogramów rzeczywiście prawdziwego opału, a reszta to była właśnie albo woda, albo jakiś inny syf. Więc z kupowaniem na wagę, jeżeli chodzi o budowę domu, też trzeba uważać i to tak.. być starannym.
[KRYSTIAN] Tak, tak. No, a także to takie małe heheszki na początek i myślę, że to tyle u mnie.
[SŁAWEK] No to słuchaj, przechodzimy do tematu, bo u mnie w sumie nic ciekawego z budowlanki, żadnych historii, wszystko idzie tak jak powinno być. Ostatnio były tematy takie luźniejsze, no bo było trochę o działce, było trochę o tym jak to jest w ogóle mieszkać w domu, a ten podcast jest dla osób, które w sumie już co, mają działkę, ale działkę mają nieuzbrojoną. I tutaj można wytłumaczyć, że działka niezbrojona nie ma, no w sumie jest goła, nie ma niczego, czyli nie ma skrzynki elektrycznej, nie ma przyłącza wodociągowego, nie ma przyłącza kanalizacyjnego, nie ma przyłącza gazowego. No taka działka wymaga jeszcze pewnych od nas działań, aby właśnie mogła być uzbrojona w różne media, tak aby obudowie domu może było z tych mediów korzystać.
Tak. Zgadza się. Zgadza się.
Dobra. I co jest w sumie najważniejsze. No i widzę raczej, że co.
Prąd chyba, nie. Bo prąd jest po pierwsze bardzo potrzebny podczas budowy. Aczkolwiek jak go nie ma, nie ma tragedii, są agregaty. Można nieoficjalnie pożyczyć prąd od sąsiada. Natomiast na prąd czeka się czasami kilkanaście miesięcy. Są miejsca, gdzie się czeka nawet osiemnaście miesięcy, co jest trochę przerażające. No ale to tylko pokazuje, że trzeba chyba działać od razu.
[KRYSTIAN] Tak, no wiesz, tutaj wychodzimy z założenia, że działka jest całkowicie nieuzbrojona i nie ma na niej kompletnie absolutnie nic, tak. To jest taki najbardziej skrajny przypadek, gdzie trzeba samodzielnie zadbać o wszystkie możliwe przyłącza. I fakt, jeżeli ktoś kupi taką działkę kompletnie nieuzbrojoną, powinien absolutnie od razu zabrać się za załatwianie przyłączy, przede wszystkim elektrycznego, bo za chwileczkę dojdziemy do kolejnych, tam troszeczkę może być szybciej, ale przyłącze elektryczne nie da się tutaj nic przyspieszyć, nie da się wykonać nic samodzielnie, nie da się wyprosić, wydeptać ścieżki, żeby to Po prostu zakłady energetyczne, które operują na danym rejonie są tak duże, że tam nie da się niczego wcześniej załatwić.
No i cóż. I żeby uzbroić taką działkę w prądu elektrycznym należy przede wszystkim na samym początku wystąpić o warunki techniczne dla przyłącza. Później jeżeli te warunki zostaną wydane to podpisać umowę na wykonanie przyłącza. Później zakład energetyczny ma te właśnie kilkanaście miesięcy na wykonanie tego przyłącza, no i dopiero wtedy działka jest uzbrojona. I tutaj nie wiem, czy chciałbym wchodzić w aż tak wielkie szczegóły, jeżeli chodzi o przyłącze elektryczne, bo o tym już mieliśmy jeden podcast, gdzie dosyć szczegółowo omawialiśmy samo przyłącze elektryczne. No chyba, że coś tutaj, Sławku, chciałbyś dopowiedzieć, albo masz jakąś myśl ważną w tej chwili.
[SŁAWEK] Myśl trochę z boku jest taka, że jeżeli ktoś kupił działkę i jest tam skrzynka elektryczna, albo szuka działki i ma taką działkę, gdzie ta skrzynka jest, to niech się upewni, że ta skrzynka jest gotowa do użycia, bo zdarzały się sytuacje takie, że w skrzynce były wyrwane kable i trzeba było tak naprawdę całą procedurę przechodzić od początku. Tak więc nie was nie zmyli sama obecność skrzynki elektrycznej, bo ona wcale nie musi oznaczać, że jest przyłączy gotowe. Więc to tylko tak w ramach ostrzeżenia.
[KRYSTIAN] Tak i są też różne rodzaje skrzynek, więc nie wchodząc w szczegóły, po prostu jeżeli ktoś kupuje działkę, czy to ze skrzynką elektryczną, czy bez skrzynki elektrycznej, na samym początku powinien upewnić się, czy tam faktycznie prąd jest. Jeśli nie, to wystąpić o tą całą procedurę, żeby ten prąd zrobić, no bo to po prostu trwa bardzo, bardzo długo i tutaj zdarzają się przeróżne kłopoty, zawiłości. Więc nad tym trzeba zacząć pracować jak najszybciej, żeby za jakiś czas będziemy chcieli budować dom, żeby to po prostu było gotowe.
[SŁAWEK] A powiedz mi, jak jest z lokalizacją takiej skrzynki. Czy to zwykle narzuca zakład energetyczny. Czy my jesteśmy w stanie ją jakoś pokazać na mapie na przykład, gdzie ona ma stać. I czy jest w ogóle ważne to, czy ona jest po jednej stronie działki, czy po drugiej stronie działki. Wydaje mi się, że fajnie by było, gdyby, nie wiem, odległość między skrzynki elektrycznej, a skrzynką rozdzielczą, właściwie rozdzielnicą w domu była jak najkrótsza, ale też ważne jest to, żeby na przykład skrzynka nie blokowała, nie wiem, wjazdu samochodu na posesję, tak. Więc jak to w ogóle ugryźć.
[KRYSTIAN] No tutaj tak naprawdę kiedyś, kiedyś jeszcze powiem jak było, w dawnych czasach takie skrzynki z licznikami przyłącza były montowane na budynkach, tak na domach. Często się widzi jeszcze w starszych domach na ścianie zewnętrznej gdzieś od strony drogi albo gdzieś z boku jest taka skrzynka elektryczna i tak było dawniej, bo wtedy można było sobie dowolnie praktycznie wybrać gdzie ta skrzynka ma zostać umiejscowiona dzisiaj. Takiej dowolności nie ma, bo po pierwsze projektant przygotowuje plan zagospodarowania terenu, czyli taką mapę, gdzie jest wyrysowany budynek i gdzie są wyrysowane wszystkie przyłącza, w tym przyłącze elektryczne.
I zakład energetyczny bierze to pod uwagę, tak powiem. On to bierze pod uwagę, bo widzi gdzie projektant tę skrzynkę wyrysował. No bo też projektant wyrysowując przyłącze elektryczne wie gdzie ono idzie, wie gdzie będą szły przyłącze kanalizacyjne, wodociągowe itd. Są przepisy, które regulują odległości między tymi poszczególnymi przyłączami, więc projektant jakby się tym zajmuje i on wyrysowuje tą skrzynkę. Ale on już ma pewne ograniczenie, bo już w tej chwili zakłady energetyczne, zresztą już nie od dzisiaj, zakłady energetyczne po prostu narzucają, że skrzynka przyłączeniowa musi znaleźć się na granicy działki, na frontowej granicy działki, tak żeby można było z działki drogowej, z działki publicznej po prostu do tej skrzynki dojść, do niej zajrzeć. No i tak naprawdę możemy sobie wtedy wybrać tylko czy ta skrzynka będzie stała z lewej strony naszej frontowej granicy działki, czy z lewej, czy z prawej, czy na środku. Więc tutaj wielkiego wyboru już nie ma. I zwykle to projektant decyduje gdzie ta skrzynka ma stanąć. Przy czym zakłady energetyczne lubią też troszeczkę namieszać albo narzucić jakieś swoje warunki już w warunkach technicznych, które wydają wcześniej, że np. skrzynka ma się znaleźć na frontowej granicy działki po jej lewej stronie, bo po prostu z lewej strony Po lewej stronie naszej działki mamy kolejną działkę budowlaną, więc za jedną skrzynką, że tak powiem, zakład energetyczny obsłuży dwie działki. I tutaj czasami może być totalne zero elastyczności i trzeba się już z tym pogodzić niestety, więc różne sytuacje bywają, zależnie też jakie jest sąsiedztwo, jaka jest okolica, ale tutaj nie możemy za wiele pomanewrować z taką skrzynką.
[SŁAWEK] Na chwilę ten zmienię tylko temat, bo zapomnieliśmy powiedzieć o jednej ważnej rzeczy, że mamy przygotowane dwa darmowe minikursy dla osób, które dopiero szukają działki. Jest kurs właśnie jak szukać działki, jak kupić działkę w dobrej cenie i drugi kurs dla osób, które chcą się dobrze przygotować do budowy. Link jest poniżej.
Wystarczy kliknąć, zapisać się do newslettera i otrzymać 8 lub 5 lekcji w zależności od minikursu. Dobra, jeżeli chodzi o strzynkę, ja już wiem wszystko, ale to nie znaczy, że wy nie macie jakichś pytań, więc jeżeli ktoś ma jakieś pytania, to prosimy o komentarze na YouTubie najlepiej. Jeżeli ktoś nas słucha na jakichś podcastach, wy szukacie Dylematy Budowlane, napiszcie komentarz. Co dalej. Dalej mamy wodę. Moje pierwsze pytanie jest takie, jak zrobić przyłącze na przykład jeżeli jeszcze nie masz domu, a nawet jeżeli nie wiesz gdzie ten dom będzie stał. Jaka jest procedura. Jak to najlepiej zrobić. A może poczekać na projekt budowlany.
[KRYSTIAN] No wiesz co, ciężko się za to zabrać jeśli nie masz żadnego projektu, bo tak naprawdę już chyba trudno mi powiedzieć za całą Polskę, ale większość, myślę, zakładów wodociągowych w Polsce będzie wymagała jakiegoś projektu, tego przyłącza, więc tutaj już się nie obejdzie bez formalności. Niestety ciężko stwierdzić jednoznacznie co, gdzie i jak, no bo o ile zakładów energetycznych w Polsce jest nie wiem, chyba 4 albo 5 bodajże dużych, i one mają bardzo, bardzo podobne procedury, no to jeśli chodzi o wodociągi, no to co gmina, to inny zakład wodociągowy, to inne procedury, tak. I każdy wygląda inaczej, ale z grubsza, z grubsza są wspólne punkty. Pierwszy punkt jest taki, że żeby zrobić przyłącze wody trzeba i do zakładu wodociągowego złożyć wniosek i uzyskać warunki techniczne przyłączenia, w których to będzie napisane, co trzeba zrobić, jakie warunki trzeba spełnić, żeby to przyłącze zrobić. No, będzie tam na pewno jakaś średnica przyłącza, jaką należy zastosować, będzie miejsce, w którym do sieci wodociągowej można się podłączyć. No i będzie prawdopodobnie też wymóg dokumentacji projektowej, którą trzeba dostarczyć, żeby zakład wodociągowy ją sprawdził, żeby wyraził na to zgodę albo nie, więc tak czy siak nie obędzie się bez wizyty u projektanta. No co oznacza, że dosyć ciężko jest zacząć budować przyłącze już nie wiedząc kompletnie, absolutnie gdzie będzie dom, no bo tak jak wcześniej wspominałem, projektant musi te wszystkie przyłącza wyrysować na planie zagospodarowania terenu, bo musi wiedzieć gdzie idzie przyłącze elektryczne, gdzie idzie wodociągowe, kanalizacyjne, gazowe i tak dalej, i tak dalej. No żeby po prostu nie było jakichś kolizji, albo żeby nie wybudować sobie beztrosko przyłącza wodociągowego, a później będzie problem, bo będzie ono w kolizji z przyłączem kanalizacyjnym albo cokolwiek innego. Więc tutaj bez projektu raczej się nie obędzie i to jest taki pierwszy krok, który moim zdaniem należałoby poczynić, żeby coś w tym temacie zadziałać.
[SŁAWEK] Tak, jak najbardziej, tak jest najlepiej. Natomiast jeżeli komuś by zależało na czasie i jest pewien, gdzie będzie dom stał i ma chociaż wstępnie wybrany projekt, albo już ma jakąś koncepcję jak ten dom będzie w ogóle wyglądał, no to nie musi być z dokładnością do centymetra, bo zawsze jak jest przyłącze wykonane, jest jeszcze zapas rury. Nie wiem, kilka metrów, zawsze będzie można troszeczkę coś poprzesuwać, więc jeżeli ktoś wie w miarę dokładnie, gdzie ten dom będzie stał i gdzie będą miały się te rury schodzić, no to jest w stanie to zrobić wcześniej. Czy to ma sens. Nie wiem, ale być może komuś zależy na tym, żeby wodę mieć na przykład kilkanaście tygodni wcześniej, właśnie w ogóle przed rozpoczęciem prac projektowych.
[KRYSTIAN] No wiesz, jeśli idziemy w takim szybkim tempie i komuś zależy na tym, albo po prostu chciałby mieć wodę, bo wie, że będzie budował się tam dopiero za kilka lat, ale chciałby już teraz mieć wodę i tą działkę użytkować jako się rekreacyjne, czy coś w tym rodzaju, no to też jak najbardziej można coś takiego zrobić. I wtedy najczęściej, chyba najwygodniej jest wybudować przyłącze od sieci do skrzynki wodomierzowej, do studni wodomierzowej, która gdzieś zwykle znajduje się bliżej granicy działki, czyli od miejskiej sieci, która jest w drodze, obok drogi dojazdowej. Dochodzimy na naszą działkę, na naszej działce jest niedaleko przy granicy studzienka wodomierzowa. No i w niej oczywiście jest wodomierz, zawory i tak dalej, ale zaraz za studzienką można tak naprawdę wyprowadzić sobie kawałek rury z zapasem i zrobić kranik z wylewką i tam to już będzie wystarczające, żeby tą wodę po prostu mieć, jeżeli komuś zależy na szybkości budowy. Jeżeli ktoś chce, to może i tą wodę wystawić już w miejscu docelowym, jeżeli wie, gdzie ta woda ma się znaleźć. Więc tutaj możliwości też są różne. Przy czym z wodą zwykle nie jest aż tak bardzo źle jak z zakładem energetycznym. bo tu procedura, mimo że warunki techniczne, trzeba uzyskać projekt, trzeba uzyskać pozwolenie na budowę i tak dalej i tak dalej, jest odmienna pod tym względem, że samodzielnie to przyłącze, najczęściej, bo tu, tak jak mówię, różne są gminy, ale najczęściej to przyłącze samodzielnie realizuje inwestor, to znaczy jak szybko uda się inwestorowi zorganizować projekt, pozwolenie, ekipę i tak dalej, tak szybko to przyłącze będzie miał i nie musi czekać kilkunastu miesięcy, aż zakład energetyczny ogłosi przetarg na projekt, Później wybierze projektanta, później projektant wybierze sobie geodetę i tak dalej, i tak dalej. Cała procedura trwa i trwa. No tutaj samodzielnie się podejmuje decyzje, samodzielnie się to buduje, więc całość można zamknąć w kilku tygodniach na pewno.
[SŁAWEK] Tak, tak jeszcze wspomnijmy trochę o kosztach, chociaż zaznaczam, że koszty są przeróżne, bo to i zależy od lokalizacji i od warunków, bo przykładowo może być drożej, jeżeli przechodzimy przez drogę jakąś publiczną i trzeba przejść dołem, ale tak bardzo orientacyjnie, jeżeli mamy przyłącze energetyczne chyba do 300 metrów, o ile dobrze pamiętam, to płacimy około 3 tysiące złotych, Jeżeli chodzi o przyłącze wodociągowe, to jeżeli sieć wodociągowa jest przy naszej granicy, czyli blisko naszej działki, no to trzeba się liczyć z takim kosztem, myślę około 5 tysięcy złotych, może więcej, bo to też zależy od lokalizacji, bo są na przykład tereny, gdzie jest po prostu monopol jednej firmy, W jaki sposób, niestety wiem to z mojego doświadczenia, taka firma współpracuje z urzędem i po prostu nie dopuszcza na dany rynek innych firm, to w takich sytuacjach oczywiście cena jest wyższa, ale myślę, że te kilka tysięcy złotych trzeba po prostu przyjąć jako pewnik. Oczywiście może być drożej, jeżeli musimy przejść pod drogą asfaltową, jeżeli trzeba będzie, nie wiem, zamknąć drogę publiczną, jakieś dodatkowe wnioski wysłać, no to oczywiście kwota może być bliżej 10 tysięcy złotych.
[KRYSTIAN] Tak i tutaj to też wymaga lekkiego wyjaśnienia, myślę, jeśli ktoś nigdy nie miał do czynienia z przyłączami, bo przyłącze znowuż różnica energetyczne, wykonuje zakład energetyczny, oni pobierają cenę ryczałtową, tak jak powiedziałeś, zależną w pierwszej kolejności od mocy przyłączeniowej. Jeżeli długość przyłącza nie przekracza iluś tam metrów, jest to 200, z tego co pamiętam.
I później jest dodatek za każdy kolejny metr, tak. I tutaj jakby sprawa jest prosta, te przyłącza mało kiedy przekraczają 200 metrów długości, więc się płaci ryczałtowo za przyłączalną moc. Nie ma problemu, to jest 2-3 tysiące i po kłopocie.
Czasami nawet widziałem za 1000 złotych, tak. Jakieś mniejsze przyłącza. I tu nie ma problemu, przy czym to załatwia energia i tutaj się tak naprawdę z tym wszystkim nie martwimy.
Jeden problem jest czas. Przy wodociągach, to będzie się dotyczyło później również i kanalizacji innych przyłączy, które się organizuje samodzielnie. No koszt będzie taki jak się uda zorganizować ekipę, materiały i tak dalej, ale to co właśnie wspomniałeś, tu mogą wystąpić dodatkowe Problemy np. główna sieć wodociągowa idzie po drugiej stronie drogi niż mamy działkę no i wtedy trzeba pod drogą się przedostać z naszym przyłączem i jeżeli to jest droga jakiejś niskiej kategorii, lokalna, gruntowa albo coś takiego no to Czasami można tą drogę po prostu zamknąć, ale to znowu wiąże się z tym, że trzeba napisać zarządcy drogi pismo z pozwoleniem o zajęcie pasa drogowego, umieszczenie urządzenia w pasie drogowym. Czasami jest projekt organizacji ruchu potrzebny, jest opłata za to wszystko, tak. Jakby tutaj i dodatkowe koszty, i dodatkowy czas, i dodatkowy stres. Więc im wyższa kategoria drogi, tym więcej problemów. Później dochodzą przewierty sterowane, jeżeli jest wyższa kategoria drogi, której nie można zamknąć. I naprawdę tutaj mogą być mimo bliskości przyłącza, mogą być naprawdę, naprawdę kłopoty czasami, czasami dosyć duże z tym, żeby po prostu się do takiej, do takiej wody sieci miejskiej przyłączyć. Więc, więc, więc różnie bywa tutaj. Naprawdę jest taka mnogość sytuacji, że ciężko coś jednoznacznie stwierdzić.
[SŁAWEK] Tak, na przykład u mnie w gminie, wiem bo się orientowałem, nie jestem w stanie samemu wykonać przyłącza wodociągowego, czyli samemu zapewnić materiały i tak dalej. Mogę nawet znaleźć projektanta, który zaprojektuje przyłącze, ale potem wykonawca robi wszystko do A do Z, czyli zajmuje się zgłaszaniem, wszystkim tym co jest potrzebne do wykonania przyłącza i odbiorami. I wiem po prostu, że to przeróżnie wygląda w każdym miejscu w Polsce. I to jest taki jeden z tematów, który jest trudny do ugryzienia, ponieważ to, co u mnie wygląda w jakiś sposób, u innej osoby zupełnie może wyglądać inaczej. Nie ma innej drogi, jak po prostu udanie się do zakładu wodno-kanalizacyjnego do pytania o to, jak procedura wygląda. Jednocześnie warto popytać sąsiadów innych budujących, jak oni dane przyłącze organizowali, jakie ponieśli koszty, jakie były utrudnienia. Jeżeli ktoś by chciał samodzielnie przejść cały ten proces, to proponujemy pewną rzecz, o której rzadko mówimy. Mianowicie napisaliśmy e-booka pod tytułem Zakup działki i budowa domu – proces administracyjny. Autorem jestem ja, Krystian oraz Krzysztof Derdzikowski. I w dniu publikacji tego podcastu będzie aktualizacja tego e-booka właśnie na koniec roku 2023. Tak więc zapraszam, link poniżej. Można kupić sam e-book, można kupić e-book razem ze wzorami umów. Wzory są umów, wniosków i różnych zaświadczeń, jest chyba tam 30-40 sztuk. Można kupić też e-book razem z innymi książkami, pakietami. No, co kto woli. Natomiast ten e-book jest głównie przeznaczony dla osób, które chcą sami uzyskać pozwolenie na budowę. Jest opisany cały proces administracyjny, jakie wnioski, jakie zaświadczenia, jakie mapy, gdzie się udać, co załatwić i tak dalej. Tak więc zapraszam.
[KRYSTIAN] Tak, to jeszcze dopowiem, że ten e-book dosyć mocno może pomóc osobom, które jeszcze nie kupiły działki, tylko dopiero zastanawiają się nad zakupem, bo tam szczegółowo wyjaśniamy na co zwrócić uwagę, co sprawdzić, co zaplanować. Podchodzimy też do takich troszeczkę mniej typowych zakupów działek rolnych, jak to ukryć, jakie dokumenty tam są potrzebne, kiedy taką działkę można kupić, a kiedy lepiej nie kupować, bo nie uda się na niej nic wybudować, więc tam jest jeszcze taki troszeczkę niuansików formalnoprawnych, które mogą przydać się przed zakupem działki dla osób, które jeszcze są na tym etapie. A co chciałem jeszcze powiedzieć. Oczywiście, że jeżeli ktoś nie chce się tym w ogóle zajmować, to jakby przeskakujemy na drugi biegun. Jeżeli ktoś nie chce zajmować się przyłączami, nie chce zajmować się budową, bardzo ceni swój czas i po prostu chciałby zlecić budowę do młoda do z, to istnieje oczywiście też taka możliwość. W okolicach Warszawy ja osobiście mogę taki dom komuś po prostu wybudować od A do Z, od ZA do stanu pod klucz, więc jeżeli słuchają nas osoby, które mają taką potrzebę, to jak najbardziej zapraszam. Link do kontaktu znajduje się w opisie tego filmu. I przechodzimy dalej do kolejnych pytań. Kończąc blok reklamowy.
[SŁAWEK] Tak jest, kończymy. Tylko dodam, że e-book kosztuje 50 zł lub trochę więcej, jeżeli chcecie e-book ze wzorami zaświadczeń i umów i tak dalej. Jakby no, zapraszamy.
Mamy wodę, mamy prąd, mamy teraz, co. Kanalizację. Zakładamy, że ktoś nie chce mieć szamba albo nie może mieć szamba, bo przypominamy, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego lub decyzja o warunkach zabudowy może zabraniać przydomowej oczyszczalni ściegów, albo może ją nakazywać, może zakazywać szamba lub ją nakazywać, lub może właśnie nakazywać przełączenie do sieci kanalizacyjnej i trzeba będzie to zrobić niezależnie, niestety, od kosztów. z małymi wyjątkami, co prawda.
No i pytanie, co wtedy. Czy procedura jest podobna. Jakie mogą być zagrożenia. Bo wiemy o tym, że czasami jest tak, że sieć kanalizacyjna jest wyżej niż działka. No i pytanie, w jaki sposób ścieki z naszego domu pchnąć do tej sieci kanalizacyjnej.
[KRYSTIAN] No to wiesz co, to zanim odpowiem na to pytanie, to jeszcze wrócę się do początku, bo tutaj znowuż powinniśmy wyjść od tematu, to co wspomniałeś, planu zagospodarowania albo warunków zabudowy. I tu po pierwsze zdarzają się kwiatki, że w gminie albo w mieście w danym regionie nie ma jeszcze sieci kanalizacji sanitarnej, bo o takiej w tej chwili mówimy. A miejscowy plan już z wyprzedzeniem nakazuje, żeby się przyłączyć. I to wtedy trzeba iść oczywiście do urzędu i wyjaśnić, co autor miał na myśli, bo już też z takim czymś się spotkałem, że jest obowiązek przyłączenia się do sieci kanalizacyjnej, a sieci kanalizacyjnej nie ma. Więc kwiatki są, na to trzeba uważać.
Druga sprawa, to co pominąłeś, szamba i oczyszczalnie. Plany miejscowe czy warunki zabudowy mogą nakazywać, nie muszą nakazywać. W każdym razie, jeżeli się je buduje, one wymagają uzyskania pozwolenia na budowę albo zgłoszenia budowy, więc tutaj również nie obejdziemy się bez tej procedury administracyjnej, bez projektów, bez pozwolenia i tak dalej i tak dalej, więc to się też w tym zawiera.
No i dopiero teraz chcę dojść do tego tematu, który Ty poruszasz. Mamy kanalizację sanitarną. Kanalizacje deszczowe rzadko się zdarzają, to jest albo dla większych obiektów, dla domów jednorodzinnych raczej rzadko, ale tutaj procedura będzie podobna. Przy czym zarządcą kanalizacji, zarządca kanalizacji sanitarnej może być, może być lokalny zakład wodzie odciągowo-kanalizacyjny, a kanalizacją deszczową może się zajmować na przykład miasto. Więc to też czasami trzeba iść do dwóch różnych instytucji, żeby się wszystkiego dowiedzieć. No ale tak, kanalizacja kanalizacją.
I co może być. No po pierwsze potrzebujemy oczywiście projektu i tak dalej, warunków technicznych projektu, to samo co przy kanalizacji wodociągowej. Przy czym dla kanalizacji, powiedziałem do kanalizacji, dla sieci wodociągowej, dla przyłącza wodociągowego, przy czym dla kanalizacji sanitarnej czy też deszczowej sprawa się komplikuje jeszcze bardziej, bo o ile woda pod ciśnieniem popłynie pod górę, o tyle kanalizacja już pod górę nie popłynie.
Przynajmniej taka standardowa, domowa, nie za bardzo. Co oznacza, że potrzebujemy oczywiście projektu i musimy sprawdzić, czy w ogóle, zresztą to też zakład wodociągowy powinien, czy w ogóle istnieje taka możliwość, żeby się do tej kanalizacji sanitarnej podłączyć, bo zdarzają się też takie sytuacje, że nawet gdybyśmy chcieli podłączyć się do kanalizacji, nawet ta kanalizacja może być stosunkowo blisko, bo nie chcemy szamba, nie chcemy oczyszczalni, bo po co nam ten kłopot na działce, chcemy się podłączyć do kanalizacji, ale zdarzają się miejsca, gdzie po prostu kanalizacja jest wyżej niż nasza działka i wtedy I wtedy co. No i wtedy prawdopodobnie koszt przyłączenia do takiej kanalizacji będzie tak duży, że się to absolutnie nie opłaci, bo trzeba robić przepompownię ścieków i tak dalej, więc to jest znowuż coś, co musiałby zrobić zakład wodociągowo-kanalizacyjny dla całego osiedla czy dla całej grupy domów. I mi się to zwykle nie opłaca, no chyba, że właściciele się skrzykną domów okolicznych i taki projekt dofinansują albo zrobią z własnych pieniędzy i tylko później przekażą w użytkowanie zakładowej wodociągowo-kanalizacyjnemu, więc tutaj możliwości jest jeszcze więcej niż było to z wodą. Koszty są jeszcze większe, bo o ile np. pod drogą da się zrobić przewiert, przecisk rury wodociągowej z kanalizacyjnymi rurami, już tak się nie da. No więc koszty rosną, jeżeli mamy kanalizację po drugiej stronie drogi, nie da się tego zrobić inaczej jak tylko tą drogę zamknąć, przekopać, ułożyć rury. Czasami zdarza się też niefortunnie, że na przykład kanalizacja deszczowa, jeżeli mamy obowiązek się do niej podłączyć, no zresztą sanitarna tak samo się zdarza, idzie pod drogą jakąś, niekoniecznie główną, ale jakąś miejską drogą albo też wiejską drogą, no ale asfaltową, więc trzeba znowu już niestety rozkuć asfalt, położyć rurę, przyłączyć się i dopiero to zakopać, odtworzyć stan istniejący. No tutaj koszty mogą być naprawdę bardzo, bardzo duże. i niestety z tymi kanalizacjami jest pewien taki kłopot kosztowy, organizacyjny, żeby to wszystko zrobić, ale to już, tak jak mówimy, w każdej gminie, w każdej miejscowości może to wyglądać inaczej, a co więcej, w każdym miejscu może to wyglądać inaczej, no bo ta kanalizacja jednak w każdym miejscu jest inaczej ułożona, w innych miejscach, z innymi spadkami, na innych głębokościach, więc jest absolutnie przeróżnie tutaj.
[SŁAWEK] I warto się dopytać jeszcze w gminie jak jest, bo są gminy, które mają dofinansowanie na przepompownię ścieków, na przepompownię, więc może się okazać, że nie ma takiego problemu, tylko musisz zainwestować na przykład pieniądze, a potem gmina Ci odda. I to właśnie to jest już kwestia już lokalnych uwarunkowań. Jakby powtarzać to co mówiłem wcześniej, trzeba się dowiedzieć jak to jest u Was.
Prawda. Czy coś jeszcze na temat kanalizacji. Bo jak nie to przechodzimy do gazu. Na temat gazu nie mam żadnej wiedzy, bo tak naprawdę w mojej okolicy nie ma sieci gazowej. Nigdy tego nie załatwiałem i w sumie nie mam pojęcia jak to się organizuje. Mogę tylko podejrzewać, że bardzo podobnie.
[KRYSTIAN] Możemy przejść do gazu. Z gazem jest tak, że w Polsce jest jedna duża firma, która zajmuje się dostawą gazu. I tutaj, jeżeli ktoś ma gaz akurat z tego PGE, no bo tutaj nie ma co się oszukiwać, tak każdy sobie wygoogla. No to, to tak właściwie sytuacja z gazem wygląda bardzo podobnie jak z prądem. To znaczy trzeba zgłosić się do PGE, oni już mają całą gotową procedurę na to, wydają warunki techniczne, czy można, czy nie można, jaki koszt, tu też jest opłata ryczałtowa i oni po prostu wszystkim wszyściuteńkim się od początku od A do Z zajmują. I tak samo będzie wtedy postawiona skrzynka gazowa na granicy, tam będzie licznik, później od skrzynki gazowej trzeba dalej samodzielnie już według projektu domu dotrzeć do wnętrza budynku. I tutaj naprawdę procedura jest bardzo, bardzo podobna.
Przy czym.. Przy czym tu też się spotkałem z różnymi kwiatkami i to w sumie też się tyczy. W energetyce nigdy nie miałem takich problemów, ale z gazem mi się zdarzały, że czasami idzie oczywiście sieć gazowa gdzieś w drodze, coś takiego, ale żeby dotrzeć do działki, na której się buduje dom, no trzeba przeskoczyć przez działkę sąsiada czy przez jakąś działkę miejską. No i trafiłem na takie sytuacje, gdzie na przykład miasto bardzo, bardzo ociężale, wręcz.. wręcz niechętnie wydawało jakieś zgody, warunki na przejście przez te.. przez te ich działki, więc procedura się rozciąga do trzech lat na przykład, tak, bo proste przejście kilkadziesiąt metrów rury wymaga zgody właściciela działki miejskiej, a miasto jest tak ociężałe i ospałe w swoich procedurach administracyjnych, że trwa to latami już w tej chwili. No z energią raczej tych problemów nie ma, myślę dlatego, że ta sieć energetyczna jest też dużo gęstsza niż gazowa i jednak do przeciągnięcia tych kabli jest raczej mniej niż przy gazie, bo one już są położone gęściej. Więc z gazem różnie bywa. Mówię, czasami ciągnie się to po prostu latami, przynajmniej takie miałem sytuacje. A jeżeli chodzi o procedurę administracyjną, to jest bardzo, bardzo podobne jak przy energetyce, ale tutaj znowuż gwiazdka. Zdarzają się miasta, miejscowości, gdzie są mniejsi operatorzy sieci gazowej. I co tam się dzieje. No to już trzeba po prostu indywidualnie za każdym razem podejść, dopytać, ustalić. To jest bardziej wtedy podobna procedura jak przy łączach wodociągowych czy kanalizacyjnych, gdzie trzeba tak naprawdę od zera wszystko odkryć samodzielnie, jak to zrobić, jak się przyłączyć, co i gdzie załatwić, jakie dokumenty i tak dalej.
[SŁAWEK] No i super. Jeszcze wracam do energii, do skrzynki energetycznej, elektrycznej, ponieważ jeżeli ktoś planuje budowę domu za jakiś czas, albo po prostu będzie budował dom samodzielnie i dopiero zakończy budowę za kilka lat, Może być taka sytuacja, że zakład energetyczny będzie chciał podpisać umowę, której zobowiązuje się do tego, aby w ciągu wyznaczonego czasu mieć już budynek gotowy, mieć pozwolenie na użytkowanie. Jeżeli więc planujesz budowę domu później, to we wniosku nie należy wpisywać, że stara się o połączenie, o zrobienie przyłącza do domu jednorodzinnego, ale porozmawiać z kimś o tym, co można by innego wpisać w tym wniosku, na przykład przełączenie garażu, jeżeli oczywiście taki garaż planujesz. Jest to pewnego rodzaju obejście, czasami nawet pracownicy w zakładach energetycznych proponują jakieś rozwiązania, ale daje znać, żeby przed wypełnieniem wniosku z kimś porozmawiać, bo może się okazać, że dostaniemy umowę i nie będziemy w stanie tych warunków umowy spełnić, ponieważ planujemy budowę domu dopiero za kilka lat. A warto myślę mieć czasami skrzynkę po to tylko, że być może ktoś kupił działkę z taką myślą, że jak dobrze pójdzie to się wybuduje, ale w sumie jeżeli nie, no to działkę sprzeda. Działka uzbrojona powinna pójść po prostu w wyższej cenie niż działka niezbrojona i dlatego, choćby nawet dlatego warto to zrobić.
[KRYSTIAN] Tak, to masz rację. Jak najbardziej tylko dopowiem jeszcze, że podobna sytuacja tyczy się przyłączeń gazowych, bo w umowie na przyłączenie, czy to energia elektryczna, czy gaz, zakłady energetyczne często wpisują, właściwie zawsze wpisują termin, do którego one zrobią swoją robotę, czyli swoją część przyłącza i do którego jednocześnie po stronie klienta, po stronie inwestora musi zostać wykonana instalacja i musi zostać przyłączona ta instalacja i tak jak na przykład w gazie, termin do którego musi zacząć być pobierany gaz. Bo jeżeli te terminy nie zostaną dochowane, to zakład energetyczny czy gazowy zacznie naliczać nam kary za opóźnienia w realizacji umowy, no bo oni już są gotowi, bo oni już chcieliby sprzedawać swoje medium, a my nie odbieramy i z tego tytułu są oczywiście kary rzędu, nie wiem, w energetyce bodajże tysiąc złotych rocznie, więc szkoda by było, szkoda by było płacić za coś takiego. Trzeba uważnie przeczytać umowę, uważnie sprawdzić terminy, do kiedy chcemy się przyłączyć, no i tak przestrzegać.
[SŁAWEK] Tak jest, otóż to. No co, mamy wszystko. Czy coś ja muszę dopowiedzieć.
[KRYSTIAN] No wiesz, istnieją jeszcze przyłącza teletechniczne, ale nie wiem, czy ostatnio komukolwiek w domach jednorodzinnych udało się takie przyłącze wykonać, bo ja mimo szczerych chęci u mnie do siebie z domu nie udało mi się tego podłączyć. Już chyba wszyscy korzystają z internetów radiowych. Takie przyłącza teletechniczne raczej wykonuje się, przynajmniej z mojego doświadczenia, do obiektów nieco większych, bo po prostu operatorom tego pojedynczych domów nie opłaca się. Ale mówisz o światłowodach, o tego typu rzeczach. Tak, o tego typu rzeczach. U Ciebie też pewnie nie udało się przyłączyć światłowody do domu.
[SŁAWEK] Jeszcze nie, jest bardzo blisko, 300 metrów ode mnie, ale już może kiedyś.
[KRYSTIAN] U mnie jest tak samo. Idzie światłowód do szkoły podstawowej, która jest stosunkowo blisko mnie, jakieś może 500 metrów w linii prostej. Do światłowodu będzie jeszcze bliżej, bo światłowód przechodzi przy drodze. I co. I jakby zakład telekomunikacji, czy to Orange w tej chwili, która jest operatorem akurat tej konkretnej sieci, nie jest zainteresowana, żeby się podłączyć i podpiąć do swojej sieci jakieś, nie wiem, 30 domów po drugiej stronie drogi niż idzie światłowód. Więc no niestety. Takie są realia.
[SŁAWEK] Tak, jest dużo zainteresowania i mimo tego nie chcą..
[KRYSTIAN] Tak, bo twierdzą, że w tym miejscu jest jakieś tam ograniczenia techniczne, że trzeba by wymienić coś tam i coś tam. Już tutaj nie będę rzucał nazwami, bo się nie znam za bardzo na tych teletechnicznych sprawach.
I nie widać jakiejś specjalnej chęci z ich strony. Już temat był poruszany wielokrotnie. No nie chcą, więc wydaje mi się, że jeżeli jest mniej niż 30 domów, to szanse mogą być również ograniczone. No chyba, że ktoś akurat ma.. U mnie są trzy. No u ciebie są trzy. No chyba, że zakład energetyczny będzie miał jakieś jeszcze wolne muce przerobowe, że tak powiem, to może. Energetyczny, teletechniczny, operator sieci. Będzie miał jakieś wolne miejsca, żeby się przyłączyć, no w mojej sytuacji nie. A zresztą, jeżeli miałbym płacić, wiesz, kilka tysięcy za przyłącze, mam internet radiowy, żyję z nim, działa, więc myślę, że w tą stronę raczej idzie rozwój i chyba nikt już, a przynajmniej niewiele osób samodzielnie będzie tak bardzo naciskało na to, żeby się podłączyć faktycznie kablem, no bo to też jest i trudne i kosztowne, a czasami w ogóle niemożliwe, bo z dużym operatorem nie da się po prostu w żaden sposób dogadać i koniec.
[SŁAWEK] Znaczy tak, rzeczywiście, tak jest, natomiast z drugiej strony są osoby, które nie kupią działki, jeżeli właśnie nie ma możliwości połączenia się ze światłowodem, ponieważ no w informatyce choćby nawet rozmawiałem z kilkoma osobami, które jako jedne z większych, ważniejszych warunków stawiają to, że działka ma być właśnie zaopatrzona w tego typu do rozwiązania. Jak zwykle kwestia oczekiwań. Dodam tylko, że warto podczas budowy domów, podczas wykonywania fundamentów zostawić tzw. przepusty po to, żeby kiedyś, jeżeli w przyszłości będzie światłowód, będzie można taki światłowód bez problemów wprowadzić do domu, nie trzeba będzie niczego kuć, rozwalać itd. Warto o to zadbać nie tylko ze względów na światłowód, ale nawet ze względu na to, że kiedyś będziemy mieli ogrodzenie, jakąś furtkę, bramę i tak dalej i tak dalej. Więc warto zostawić sobie takie przepusty po to, aby móc mieć, żebyśmy mogli wyprowadzić kable na przykład lub inne media. bez właśnie kucia i przy okazji zapraszam do naszego kursu budowa domu od zera do stanu deweloperskiego, gdzie właśnie pokazujemy takie wskazówki na co uważać podczas budowy domu, co zrobić, co wykonać, a przede wszystkim jak skontrolować pracę wykonawców na każdym etapie budowy, bo wiemy, że to różnie bywa, a tak naprawdę tylko inwestor dopilnuje wszystkiego, bo tak naprawdę tylko nam budującym dom zależy na tym, żeby ten dom był jak najlepiej wybudowany.
[KRYSTIAN] Tak, tutaj dodam jeszcze od siebie, że to co mówisz o przyłączach, że warto faktycznie zostawić sobie jakiś dodatkowy przepust, albo położyć kabel do, nie wiem, oświetlenia zewnętrznego, czy do bramy wjazdowej, ale warto też sobie na mapie zaznaczyć gdzie te przewody są położone, albo zrobić zdjęcia, bo później można niestety zapomnieć, albo nie być pewnym, albo jeśli zarośnie wszystko trawą, to zgadywać gdzie taki kabel tudzież przepust jest no i wtedy mamy kopanie w poszukiwaniu przepustów czy też przewodów więc tego nie polecamy no i cóż i to chyba by było na tyle co chcieliśmy dzisiaj powiedzieć w odcinku o przyłączach a ja nie mogę sobie odmówić tej przyjemności zapytać się ciebie jaką koszulkę tematyczną dzisiaj ubrałeś nie mam słuchaj mam.
[SŁAWEK] Chyba pierwszy raz tę samą koszulkę dwa razy, czyli mam kotka i napis NOPE. Więc tak, dzisiaj po prostu bez tematycznej koszulki.
[KRYSTIAN] To może jest po prostu odpowiedź na pytanie osób, które mają działki i chcą się przyłączyć do zakładu energetycznego. Czy da się szybciej.
[SŁAWEK] Tak. Plakat powinien być zaraz przy biurku, nie.
[KRYSTIAN] Dokładnie. No mało tego, powiem Ci, że do zakładu energetycznego w ogóle ciężko się dostać, bo to w tej chwili jest zorganizowane przynajmniej u mnie w Energy. Jest zorganizowane tak, że są punkty obsługi klienta, gdzie tak naprawdę nie załatwisz w sumie nic, oprócz tego, że możesz dokumenty złożyć, a pani Ci zawsze powie mniej więcej to samo, co na infolinii, czyli nic. I jeżeli chcesz się przyłączyć do sieci i chciałbyś, wiesz, z człowiekiem porozmawiać, no bo pogadać może na jakim to jest etapie, Co mogę zrobić, z kim, żeby szybciej, cokolwiek. Ja to przechodziłem, bo bardzo mocno też zdarzyło mi się któregoś razu przyciskać zakład energetyczny, żeby przyłącze było szybciej. No to masz osobny budynek, to już nie jest punkt obsługi klienta zlokalizowany gdzieś w ładnym miejscu w mieście, tylko to jest gdzieś na obrzeżach jakichś Jakiś zakład energetyczny, do którego możesz podejść do furtki i na której jest napisane, że tutaj nieupoważnionym wstęp wzbroniony, obsługa interesantów znajduje się gdzieś tam dalej, telefon na infolinie i koniec. I ogólnie nie znajdziesz człowieka, także nawet to już chyba taki plakat musiałby wisieć przy furtce niestety.
Ale spokojnie, na to też są metody, bo metody to uchyle rąbka tajemnicy. Jeżeli komuś bardzo zależy na tym, żeby przycisnąć zakład energetyczny, to powiem jaka jest procedura w zakładzie energetycznym. Procedura jest taka, że na wszystko jest przetarg. Żeby zrobić przyłącze trzeba zrobić przetarg na projektanta i na wykonawcę.
No i teraz te przetargi są publiczne i to jest ostatnia deska ratunku, bo jeżeli są publiczne to znaczy, że można je znaleźć w internecie na stronie o przetargach danego zakładu energetycznego. Jeżeli ktoś wygra ten przetarg, to, czy to projektant, czy wykonawca, to też będzie napisane, kto to wygrał. Jeżeli już mamy dane projektanta, to możemy do niego zadzwonić i pogadać, że my już mamy mapę do celów projektowych, bo zrobiliśmy ją dwa miesiące wcześniej, więc projektant nie musi sam tego załatwiać. możemy mu tą mapkę podesłać. On się ucieszy, bo zaoszczędzi tysiąc czy półtora czy dwa tysiące złotych na geodecie, a my zaoszczędzimy miesiąc albo dwa miesiące pracy projektanta. Projektant jest szczęśliwy, lubi nas, więc nam to odrysuje, narysuje od ręki, no i oszczędzamy, tak jak projektant miał na przykład trzy, cztery miesiące na wykonanie swojego zadania, oszczędzamy na tym jeden, dwa miesiące, więc tutaj się da, podobnie da się z wykonawcą, jeżeli uda się z nim dogadać, są też takie, takie małe kruczki, triczki, da się to, da się to zrobić, bo po prostu zakłady energetyczne nie robią tego same, tylko robią to na podwykonawcach, którzy też są ludźmi, też z nimi da się coś dogadać, jakoś im pomóc, oni wtedy pomogą nam. No i może nie to, że uda się skrócić cały proces do miesiąca, bo nie, ale uda się skrócić go o dwa, trzy, cztery, pięć miesięcy czasami, więc można próbować. Jeżeli ktoś chce, można próbować. To jest droga dla wytrwałych.
[SŁAWEK] Trzeba być trochę detektywem, trochę być takim pewnym siebie, dzwonić, skrócić terminy, ale efekt jest taki, że.. Mnie się w ten sposób udało dwa miesiące skrócić czas przyłącza, więc dwa miesiące było, nie było. No tak, dwa miesiące, no bezcenne, słuchaj. Słuchaj, no to rewelacja. Ja Ci bardzo dziękuję, bo to dużo wiedzy też dla mnie, więc rewelacja. Jeżeli Wy macie jakieś pytania, to oczywiście zapraszamy do komentowania, bo jak zwykle, no, podcast podcastem, tematu nie wyczerpaliśmy, bo nie ma szans na to. Natomiast jeszcze raz przypominam, że link jest e-book zakup działki i budowa domu proces administracyjny, gdzie tam bardzo dokładnie pokazujemy to i jak, gdzie mapy, skąd mapy, jakie dokumenty, są wnioski, zaświadczenia i tak dalej, więc jeżeli ktoś chce samodzielnie uzyskać pozwolenie na budowę, uzyskać wszystkie warunki techniczne i wszystkie te rzeczy, o których dzisiaj mówiliśmy, to w tym e-booku znajdzie wszystko to, czego potrzebuje.
[KRYSTIAN] Otóż to, jeżeli macie jakieś kolejne pytania, czy kolejne tematy podcastów, jak najbardziej też zapraszamy do pisania w komentarzach. No po prostu będziemy odpowiadać na wasze wątpliwości w podcastach. No i cóż, dzięki Ci Sławku, dziękujemy naszym słuchaczom, bo chyba na tym już kończymy. Do zobaczenia, do usłyszenia w kolejny wtorek o 19 za tydzień w kolejnym podcaście.
[SŁAWEK] Mówiłem Ci, że będzie tysiąc subskrybentów, więc jeszcze raz dziękujemy za Wasze zaangażowanie i za wszystko, bo to w sumie zaczęliśmy w tym roku, więc to naprawdę się fajnie kręci, więc dzięki wielkie. No i oczywiście polecacie nasz podcast na różnych może grupach budowlanych, bo to czasami ludzie mają różne pytania. A przecież podcasty mieliśmy tematyczne i techniczne. Wybór stropu, wybór materiałów do akumulacji, budynku i tak dalej, więc no jest dużo wiedzy, więc głoście, że mamy taki fajny podcast, w którym dzielimy się wiedzą. No warto i jeszcze raz wielkie dzięki za wszystko.
[KRYSTIAN] Dzięki bardzo, do zobaczenia za tydzień, cześć.
[SŁAWEK] Hej, cześć.